Archive | Ameryka Północna RSS feed for this section
31 marca 2017

Dookoła świata w 13 dni: piaszczyste plaże Kalifornii

_MG_0031

Po opuszczeniu parku narodowego Drzew Jozuego udałem się do miasteczka Rancho Mirage, gdzie miałem zarezerwowany nocleg. Po drodze jak już Wam wspomniałem modliłem się o stację benzynową i moje życzenie zostało wysłuchane. Zatankowałem do pełna i już pewien swego ruszyłem w kierunku Holiday Inn Express & Suites Rancho Mirage. (więcej…)

30 marca 2017

Dookoła świata w 13 dni: Park Narodowy Joshua Tree

_MG_9905

Kiedy wyszedłem na zewnątrz lotniska w Los Angeles od razu poczułem, że to był dobry kierunek. Słońce uderzyło w moją twarz, a lekki wiaterek przypomniał mi jak w Polsce jest wiosną. Skierowałem się w lewą stronę, gdzie był znak na shuttle busy z wypożyczalni samochodowych. Podjeżdżały wszystkie firmy, poza tą, na którą ja czekałem. Po dobrych 20 minutach zjawił się autobus ze starszym już kierowcą, który pomagał klientom pakować walizki na półki w środku pojazdu. Wpierw pojechaliśmy do wypożyczalni Thrifty, a następnie do Dollar, gdzie miałem zrobioną rezerwację… Rzeczywiście miałem, ale nie mam. Po odstaniu 30 minut w kolejce dowiedziałem się, że została ona anulowana z niewiadomych przyczyn i mogę zrobić ją ponownie, ale to już przy innym stanowisku, które jest samoobsługowe. Eh, poddenerwowany ruszyłem do czegoś na wzór budki telefonicznej. Podniosłem słuchawkę, a na ekranie pojawiła się konsultantka, która przyjęła moją rezerwację. Zaakceptowała moją kartę kredytową i poprosiła o pokazanie do kamery prawa jazdy. Okazało się, że jeżeli nie jest międzynarodowe to jednak muszę zrobić rezerwację tam, gdzie byłem przed chwilą. Nosz kurcze! Znowu kolejka… Tutaj dowiaduję się jednak, że cena wynajmu będzie prawie 2x wyższa niż miałem poprzednio, bowiem takie są stawki bezpośrednio w wypożyczalni. Rezygnuję. Wychodzę. (więcej…)

27 marca 2017

Dookoła świata w 13 dni: przelot pierwszą klasą LH do Los Angeles

DCIM299MEDIA

Po przemiłym pobycie w saloniku klasy pierwszej zostałem przewieziony samochodem pod rękaw, gdzie czekał na mnie Airbus A380-800 linii Lufthansa. Na pokładzie zostałem przywitany przez trzy osoby z obsługi. Szefa pokładu i dwie stewardessy, które w czasie rejsu obsługiwały pierwszą klasę. Po chwili podano kieliszek szampana i przekąskę w postaci krewetki w gęstym sosie. W między czasie rozdano menu z daniami do wyboru oraz kartę win. (więcej…)

28 grudnia 2016

Co 4 dni w samolocie, czyli podsumowanie podróżnicze roku 2016

mapa

Wow! Co to był za niesamowity rok. Minął tak szybko, że nawet nie wiem kiedy to wszystko się wydarzyło. Minęło już 12 miesięcy od kiedy przygotowałem dla Was wpis opisujący podróżniczy rok 2015. Teraz pokażę Wam co działo się u mnie w roku 2016, jakie marzenia spełniłem i jakie wspomnienia przywiozłem. (więcej…)

2 grudnia 2016

Trzydniowy powrót z Alaski do Polski

vlcsnap-9528-05-11-19h53m41s748

Wylądowaliśmy w Seattle o czasie. Teraz miałem kolejne 5 godzin na przesiadkę na lot do Toronto. Z uwagi, że był bardzo wczesny poranek to postanowiłem zostać jednak na lotnisku zamiast ruszać na spacer po centrum, tym bardziej że widziałem je kilka dni temu. Po drugie byłem zmęczony dosyć intensywnym tempem całego wyjazdu. W związku z tym udałem się do stanowiska Air Canada po swoje bilety na trasie SEA-YVR-CPH-OSL, a następnie bez kolejek przez wszystkie kontrole, aż dotarłem do hali odlotów. (więcej…)

2 grudnia 2016

Alaska: w drodze do Seward

img_5636

Poszedłem spać po 1 w nocy, a wstawałem już po 5 rano. Miałem też wrażenie, że całą noc było widno, chociaż nie mam pewności. W każdym razie jak się obudziłem to było już zupełnie jasno. Szybko się spakowałem, wykąpałem i poszedłem na parking pod mieszkaniem, żeby wyruszyć wypożyczoną Toyotą Venza. (więcej…)

2 grudnia 2016

Co warto zobaczyć w okolicach Anchorage?

img_5109

Po raz kolejny obudziłem się przed budzikiem. Ponownie czułem, że pomimo dzień wcześniej przebytych 32 km piechotą po ulicach Vancouver nie jestem zmęczony. Szybko spakowałem swoje rzeczy i poszedłem na stację metra, żeby dojechać na lotnisko. Moja podróż wymagała jednej przesiadki, ale trasa była bardzo krótka, bowiem tylko cztery przystanki. Na miejscu wszędzie znajdują się bardzo klarowne oznaczenia, gdzie mają udać się pasażerowie lotów międzynarodowych, gdzie krajowych, a gdzie (tak jak ja) lecący do USA. (więcej…)

24 listopada 2016

Co zobaczyć w Vancouver w jeden dzień?

img_4837

Pierwszy dzień w czasie tej wycieczki, kiedy wreszcie udało mi się wyspać. Budzik nastawiony na godzinę 8:15 był mi absolutnie niepotrzebny, bowiem już po godzinie 6 otworzyłem oczy i czułem, że jestem gotowy do działania. Zwiedzanie przy dużym zmęczeniu czy jetlagu to średnia przyjemność, a przy tak krótkich wyjazdach jak ten trudno o czas na odpoczynek. Na szczęście tym razem nie miałem żadnych problemów ze zmianą czasu (przypomnę, że to aż 9 godzin różnicy w Seattle i 10 na Alasce). (więcej…)