Tag Archives: map2
11 czerwca 2017

Najpiękniejsza plaża na Mauritiusie

_MG_8239

Do dyspozycji otrzymałem bardzo przyzwoity samochód z automatyczną skrzynią biegów. Przypomnijmy, że na Mauritiusie jest ruch lewostronny, jednak jakoś nigdy nie mam z tym problemu i mój mózg automatycznie przystosowuje się do nowych warunków. Dodajmy, że miałem już przyjemność jeździć np. w RPA czy w Nowej Zelandii. Pierwszym punktem, który obrałem sobie tego dnia była plaża Trou aux Biches, która znajdowała się zaledwie 10 km na północ od hotelu Intercontinental. Dotarłem tam w kilka minut, zapakowałem samochód na darmowym parkingu przy plaży i udałem się na spacer. I od razu mogę powiedzieć, że była to najpiękniejsza plaża jaką miałem okazję zobaczyć na Mauritiusie. Woda ma tutaj niesamowity kolor i jest bardzo ciepła, a także płytka. Zejście jest łagodne, a wzdłuż plaży ciągną się gęste palmy. Gdybym w przyszłości miał wrócić na wyspę to zapewne poświeciłbym pewien czas na odpoczynek tutaj i kąpiele w oceanie. Tym razem jednak po spacerze ruszyłem dalej. (więcej…)



4 września 2016

Pożegnanie z El Nido i uciekający samolot

IMG_4208

Kolejny dzień spędzamy w okolicach El Nido, a dokładniej na plaży Las Cabanas. Budzę się już parę minut po 7 rano, jest gorąco. Zgodnie z planem udaję się na trening, biegnę wzdłuż głównej ulicy. Ludzie patrzą na mnie dziwnym wzrokiem, z lekkim niedowierzaniem. Przebiegając w bardziej gwarnych miejscach mijam tricykle, słyszę klaksony i mogę obserwować życie miejscowych. Więcej jednak niż ludzi widzę psów. Te na mnie nie reagują. Po powrocie padam na łóżko, przez te 45 minut temperatura wzrosła o kilka stopni i jest już zdecydowanie za ciepło na bieganie. (więcej…)



9 sierpnia 2016

Wodospady Aguinid i nurkowanie z rekinami na wyspie Cebu

DSC00587

Po dwóch dniach przyszedł czas, żeby opuścić wyspę Apo i udać się do kolejnego punktu naszej wycieczki, czyli na wyspę Cebu. Dzień wcześniej umówiliśmy się na odbiór naszej grupy i rejs na wyspę Negros. Stąd udaliśmy się dwoma tuk-tukami do portu Sibulan w kierunku Dumaguete. Stąd bardzo często wypływają łódki na Cebu, a taki rejs trwa mniej niż godzinę. Wcześniej jednak robimy spacer po okolicy i decydujemy się zjeść wczesny obiad (za jedyne 5 złotych z napojem), pomimo, że pora nadal śniadaniowa. Poza jedzeniem jest tutaj także bardzo dużo stoisk z innymi dobrami. Można kupić odzież, okulary, buty, zabawki itd. Tutaj dodajmy tylko, że rejs promem kosztował nas niecałe 4 złote. (więcej…)



21 czerwca 2016

Praslin – najbardziej różnorodna wyspa na Seszelach

IMG_1214

Drugą wyspą, jaką odwiedziliśmy w czasie naszego weekendu majowego na Seszelach był Praslin. Nasz przybytek znajdował się najbliżej plaży Grand Anse, która jest bardzo długa, porośnięta pnączami i raczej popularna wśród rybaków. Na niej wylegiwało się raczej bardzo mało osób. Po pierwszej na tej wycieczce nocy spędzonej w łóżku, a nie samochodzie czy samolocie mogliśmy udać się na typowe seszelskie śniadanie, które było serwowane w hotelu położonym 15 minut spaceru od naszego domku. Pogoda o poranku zapowiadała wspaniały dzień, świeciło słońce i było bardzo ciepło. (więcej…)



8 maja 2016

Jeden dzień w Melbourne

DCIM285MEDIA

Do Melbourne dolecieliśmy o czasie, a nawet trochę wcześniej. Na zegarku była 9:30, co dawało dużą nadzieję, że zdążymy na trening do Grand Prix F1, który miał odbyć się o 14:00 (kwalifikacje do niedzielnego wyścigu były o godzinie 18). Niestety kolejka do kontroli była… olbrzymia. Liczbę osób, które w niej czekały trudno ocenić, ale były to setki pasażerów. Na szczęście wszystko szło w miarę sprawnie. Krótka rozmowa z panią przy okienku – czy sami wypełniliśmy kartę imigracyjną, czym się zajmujemy i czy w poniedziałek musimy być w pracy z uwagi, że przylecieliśmy tylko na weekend. Dalej jeszcze musimy chwilę odczekać w drugiej kolejce po odebraniu bagażu. Nie było dodatkowej kontroli, dzięki czemu od razu mogliśmy udać się do wyjścia. Cała procedura trwała sporo ponad godzinę. (więcej…)



26 kwietnia 2016

Stolica Kataru na własną rękę – zwiedzamy Doha

IMG_0172

Kiedy usłyszeliśmy budzik, nie wiedzieliśmy co się dzieje. W pięć godzin nie można się wyspać po tak męczącej podróży. Niestety, albo na szczęście mamy kolejny jej etap, czyli odwiedziny stolicy Kataru. Zabieramy się za pakowanie – jest coraz trudniej, bowiem doszło kilka zakupionych pamiątek dla znajomych. Walizka jest ciężka (ponad 10 kg), a do tego 8 kilogramowy plecak. Wymeldowujemy się z hotelu i idziemy na stację metra, żeby z przesiadką dojechać na terminal 1 dubajskiego lotniska. (więcej…)



26 czerwca 2015

Dwa dni w Abu Dhabi i lot do Paryża

Dwa dni w Abu Dhabi i lot do Paryża

Lotnisko w Abu Dhabi jest oddalone o prawie 30 km o miasta. Dominująca linią jest oczywiście Etihad Airways ze swoją flotą 111 maszyn. Lotnisko obsługuje około 25 milionów pasażerów rocznie. Dojazd do miasta możliwy jest taksówką lub autobusem. Ponieważ do pokonania jest ponad 30 kilometrów, to druga opcja jest zdecydowanie korzystniejsza finansowo. Bilet na autobus A1 kosztuje 4 AED (4 złote) i kupujemy go u kierowcy. Dojazd zajmuje mniej niż godzinę. Samo Abu Dhabi to miasto wieżowców, szerokich ulic i hoteli. Nie ma ono żadnej historii, kilkadziesiąt lat temu, przed odkryciem ropy naftowej, było rybacką wioską. (więcej…)



25 maja 2015

Zatoka Ha Long Bay – jeden z naturalnych cudów świata

Zatoka Ha Long Bay – jeden z naturalnych cudów świata

Drugi dzień w Hanoi rozpoczęliśmy od wczesnej pobudki, ponieważ już o 7 rano byliśmy na nogach. W hotelowej restauracji zjedliśmy śniadanie (tym razem zamawiane danie z karty, zamiast bufetu) i przed godziną 8 czekaliśmy na autobus, który zabierze nas na wycieczkę. Ten przyjechał punktualnie i wyruszyliśmy w stronę zatoki Ha Long Bay. (więcej…)