lip 29

Weekend w Bergamo i nad jeziorem Como

przez w Włochy

Silna grupa złożona z 10 osób wyruszyła 21 maja na podbój egzotycznych Filipin. Chcąc znaleźć się w tym dalekim kraju ekstremalnie tanio musieliśmy po drodze pokonać kilka przeszkód. Pierwszą z nich była pizza na starym mieście w Bergamo, a drugim spacer nad pięknym jeziorem Como. Jeżeli jesteście zainteresowani jak poradziliśmy sobie z tymi przeciwnościami losu to zapraszam dalej 😉

W słoneczną sobotę zameldowaliśmy się wspólnie na lotnisku im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu, skąd liniami Wizz Air polecieliśmy do słonecznych Włoch, a dokładnie do położonego niedaleko Mediolanu, Bergamo. Taki lot kosztował nas od osoby jedyne 39 złotych. Był to jeden z tych lotów, które nie mają swojej specjalnej historii – wszystko zgodnie z rozkładem i po niecałych dwóch godzinach jesteśmy na miejscu. Udajemy się na przystanek autobusowy skąd pojedziemy do centrum Bergamo, gdzie mamy zarezerwowany apartament dla naszej grupy. Bilety kupujemy na lotnisku, a następnie wsiadamy do autobusu linii numer 1. Po dotarciu do dworca kolejowego wysiadamy i po chwili zastanowienia i uruchomieniu GPSu w telefonie kierujemy się w odpowiednim kierunku do naszego przybytku, gdzie spędzimy najbliższą noc.

Mieszkanie, które wynajęliśmy ma bardzo dobrą lokalizację i jest stosunkowo tanie (120 euro dla 7 osób), a co więcej w cenie jest śniadanie, na które produkty czekały na nas w kuchni. My jednak tylko zostawiliśmy bagaże i ruszyliśmy na autobus (dopóki ważny był jeszcze nasz bilet), żeby wjechać na Stare Miasto. Plan jest prosty – szukamy miejsca, żeby zjeść włoską pizzę. Część grupy wykazuje się świetną znajomością miasta, dzięki czemu bez problemu trafiamy na główny plac, gdzie nie ma większego problemu ze znalezieniem miejsca na kolację. Po posiłku udajemy się na kolejkę, która pokonuje 85 metrową różnicę wysokości i jedzie po torach o maksymalnym nachyleniu 52%. Niestety było już ciemno, przez co nie mogliśmy podziwiać pięknych widoków. W drodze powrotnej szukaliśmy sklepu, żeby zrobić małe zakupy, ale jak się okazuje po godzinie 22 w Bergamo trudno o jakikolwiek otwarty sklep spożywczy.

W niedzielę mamy pomysł, żeby pojechać nad jezioro Como (trzecie co do wielkości po Gardzie i Maggiore we Włoszech) i pospacerować po okolicy. Jego realizację rozpoczynamy od udania się na dworzec kolejowy, gdzie kupujemy bilety na pociąg, którym jedziemy do Lecco. Podróż trwa 40 minut. Miejscowość ta jest położona bardzo malownicza i otoczona przez skaliste góry, które widać praktycznie z każdego punktu Lecco.

Oprócz spaceru po promenadzie wokół jeziora (najgłębszego we Włoszech), zwiedzeniu wąskich i malowniczych uliczek miasteczka, idziemy na obiad. Niestety zaczynamy się spieszyć, ponieważ dostaliśmy smsa od naszej gospodyni, że musimy opuścić mieszkanie do godziny 14. Na szczęście pociągi odjeżdżają do Bergamo co godzinę.

2016-05-21 20.28.25

2016-05-21 21.40.45

2016-05-21 21.40.23

Apartament w centrum Bergamo

2016-05-21 22.57.46

2016-05-21 21.39.40

Włoskie śniadanie

IMG_3107

IMG_3111

2016-05-22 08.58.13

Stacja kolejowa w Bergamo

DCIM287MEDIA

Pociąg do Lecco

IMG_3118

IMG_3122

IMG_3127

Jezioro Como

IMG_3136

IMG_3137

IMG_3148

IMG_3149

IMG_3170

2016-05-22 13.00.43



Tagi: , , , , , , , , ,

Zostaw komentarz