Archive by Author
10 sierpnia 2017

Zdobywamy Lions Head w Kapsztadzie

_MG_4486

Nadszedł dzień zmiany miejsca naszego pobytu. Nie wyjeżdżaliśmy jednak z Kapsztadu, ale tylko przenosiliśmy się z pokoju wynajętego przez Airbnb do hotelu. Wybór padł na Hotele DoubleTree by Hilton Cape Town. Pojechaliśmy tam po śniadaniu i wysprzątaniu pokoju, gdzie mieszkaliśmy przez 3 dni. Co ciekawe nasz host zostawił nam nawet odkurzacz przy pokoju, żebyś czasami nie zapomnieli go użyć 😀 Pierwszy raz spotykamy się z takim rytuałem. (więcej…)



8 sierpnia 2017

Hout Bay, Przylądek Dobrej Nadziei i kolacja w SAVEUR – cudowny dzień na południu RPA

_MG_4278

Drugą noc w Kapsztadzie spędziliśmy w tym samym miejscu, zjedliśmy na tym samym tarasie śniadanie i ponownie ruszyliśmy naszym wypożyczonym samochodem eksplorować ten region Republiki Południowej Afryki. Pierwszym punktem była malownicza plaża Hout Bay, gdzie kiedyś była maleńka wioska rybacka, a dzisiaj jest to ulubione miejsce mieszkańców. Teraz jest to niewielkie miasteczko. Spacerujemy po plaży patrząc jak miejscowi bawią się ze swoimi czworonogami. (więcej…)



3 sierpnia 2017

Wejście na Górę Stołową!

_MG_1103

Po wynajęciu samochodu ruszyliśmy prosto do naszego pierwszego miejsca noclegowego, które zarezerwowaliśmy przez Airbnb. Cena w granicach 30-40 złotych od osoby to średnia jaką tutaj płaciliśmy. Ruch lewostronny nie był dla nas problemem (mam już trochę doświadczenia po pobycie w Nowej Zelandii, RPA czy na Malcie) i po około 45 minutach zaparkowaliśmy samochód pod mieszkaniem w okolicy Camps Bay. Nasz host dokładnie pokazał nam swoje całe mieszkanie, po czym jeszcze tego samego dnia poszliśmy na długi spacer w kierunku plaży. Mieliśmy także okazję podziwiać piękny zachód słońca. Zmęczenie po podróży było jednak widoczne i szybko zaczęliśmy, żeby zregenerować siły przed kolejnym intensywnym dniem. (więcej…)



27 lipca 2017

W drodze do RPA: klasa biznes w Ethiopian Airlines

DCIM299MEDIA

Długi weekend majowy to idealny czas, żeby gdzieś wyskoczyć, nawet gdzieś dalej. Tym razem z pomocą przyszedł błąd taryfowy linii lotniczej Ethiopian Airlines, która sprzedawała za około 600-700 Euro bilety w klasie biznes na różnych trasach z Oslo do Afryki. Nie zastanawiając się zrobiliśmy rezerwację na rejsy do Kapsztadu. Dlaczego? Z dwóch powodów. Po pierwsze to bezpieczny region RPA i miejsce już trochę znane przeze mnie, a po drugi za ten rejs mogliśmy zarobić około 28000 mil Miles and More lub w innym programie Star Alliance. Jakby nie patrzeć to doskonała okazja, żeby upiec dwie pieszczenie na jednym ogniu. (więcej…)



23 lipca 2017

Stambuł: ostatni dzień tureckiego weekendu

2017-04-08 19.26.25

Nasz ostatni dzień w Turcji rozpoczynamy od pysznego śniadania w restauracji Manzara, które to serwowane jest już od godziny 6 rano. Znajduje się ona na tym samym piętrze co salonik, w którym poprzedniego dnia jedliśmy kolację. Oferta śniadaniowa jest niesamowicie bogata i nie sposób wymienić wszystkie dostępne dania. Mamy tutaj m.in. jajka przygotowywane na wszelkie możliwe sposoby, grillowane warzywa, liczne zupy, owsiankę, dania z Azji itd.

(więcej…)



23 lipca 2017

Conrad Istanbul Bosphorus – nasz trzeci dzień w Stambule

_MG_0326

Kolejny dzień w Stambule to oczywiście ponowna zmiana hotelu (w celu uzyskania statusu w sieci Hilton). Tym razem dzień rozpoczęliśmy od śniadania w restauracji, gdzie serwowano same pyszności. Zresztą zobaczcie na zdjęciach poniżej, jaki był wybór. Nie da się ukryć, że Hilton Istanbul Bomonti to jeden z lepszych hoteli, w jakim mieliśmy okazję być.

(więcej…)



18 lipca 2017

Krótkie zwiedzanie Stambułu

_MG_9950

Na lotnisku im. Mustafy Kemala Ataturka wylądowaliśmy dnia poprzedniego przed 23. Jakieś 10 minut staliśmy w kolejce do kontroli paszportowej i wizowej. Wizę kupiliśmy dzień wcześniej przez internet za 20 dolarów, gdybyśmy zrobili to na lotnisku zapłacilibyśmy o 10 dolarów więcej.  Do hotelu dotarliśmy Uberem i poszliśmy spać. (więcej…)



7 lipca 2017

Dwa miesiące bez latania, czyli podsumowanie pierwszej połowy 2017 roku

mapa1

Po pierwszej połowie 2017 roku przyszedł czas na krótkie podsumowanie! Okazuje się, że pomiędzy styczniem, a czerwcem podróżowałem zdecydowanie mniej, niż w poprzednich latach. Dlaczego? Przede wszystkim większość długich wyjazdów odbędzie się w drugiej połowie roku, a poza tym z uwagi na nową pracę (nadal zdalną), która zdecydowanie bardziej mnie pochłania. Jeżeli jednak przyjrzymy się moim statystykom, to nadal udaje mi się utrzymać całkiem niezłą średnią ponad jednego lotu w tygodniu: (więcej…)