Archive by Author
26 kwietnia 2016

Stolica Kataru na własną rękę – zwiedzamy Doha

IMG_0172

Kiedy usłyszeliśmy budzik, nie wiedzieliśmy co się dzieje. W pięć godzin nie można się wyspać po tak męczącej podróży. Niestety, albo na szczęście mamy kolejny jej etap, czyli odwiedziny stolicy Kataru. Zabieramy się za pakowanie – jest coraz trudniej, bowiem doszło kilka zakupionych pamiątek dla znajomych. Walizka jest ciężka (ponad 10 kg), a do tego 8 kilogramowy plecak. Wymeldowujemy się z hotelu i idziemy na stację metra, żeby z przesiadką dojechać na terminal 1 dubajskiego lotniska. (więcej…)



17 kwietnia 2016

Dubaj – luksusowe miasto przyszłości

IMG_0054

Jeden dzień w Dubaju to zdecydowanie za krótko, żeby poznać wszystkie jego tajemnice. Miasto to pełne jest najwyższych budynków, najdroższych hoteli i największych centrum handlowych. To wszystko robi niesamowite wrażenie. Ostatni raz odwiedziliśmy Zjednoczone Emiraty Arabskie w zeszłym roku, jednak wtedy nie trafiliśmy do Dubaju, ale do Abu Dhabi, które trochę rozczarowuje. Tym razem było zupełnie inaczej. Dubaj daje radę! (więcej…)



14 kwietnia 2016

Do Abu Dhabi linią Air Berlin – pierwszy lot w drodze do Australii

mapka

Rozpoczynamy relację z podróży na weekend do Australii. Mamy nadzieję, że nasze zapiski, zdjęcia i przemyślenia okażą się ciekawe i być może zainspirują kogoś z Was do podobnego szaleństwa. Widzicie tutaj mapkę, z której wynika, że do pokonania mamy około 36 tysięcy kilometrów. (więcej…)



8 marca 2016

Koniec weekendu w San Francisco i powrót do domu

IMG_9436

Ostatnią noc w Kalifornii przyszło mi spędzić w hotelu położonym w pobliżu lotniska, a dokładniej Hilton San Francisco Airport Bayfront. Obiekt ten zapewnia transfer do/z lotniska, co oczywiście skrzętnie wykorzystałem. Wioząc mnie do portu lotniczego kierowca zapomniał zamknąć drzwi od bagażnika, gdzie była moja walizka. Został na szczęście szybko poinformowany przez innych kierowców (za pomocą klaksonu) i zorientował się w czym jest problem. Walizka nie wypadła. (więcej…)



7 marca 2016

San Francisco w jeden dzień, możliwe?

DCIM285MEDIA

Szybko przenosimy się w czasie 😉 i już jestem w hotelu Intercontinental San Francisco. Wieczorem udaję się na basen i posiedzieć w barze na parterze. Trzeba odpocząć przed jedynym pełnym dniem na zwiedzanie miasta Świętego Franciszka. Jeszcze kilka słów o samym hotelu, który obecnie punktowo jest najdroższym obiektem w sieci IHG. Otrzymałem pokój na wysokim piętrze, który był wyposażony w płaski telewizor, minibar i ekspres do kawy. (więcej…)



4 marca 2016

Do San Francisco biznes klasą British Airways

DCIM285MEDIA

Po zaledwie kilku tygodniach ponownie ruszam do Stanów Zjednoczonych. Tym razem najdalszym punktem podróży będzie San Francisco położone na zachodnim wybrzeżu amerykańskiego kontynentu. Ta krótka wycieczka łączy w sobie sprawy prywatne czyt. podróżnicze oraz zawodowe, jednak my na tym blogu skupimy się wyłącznie na tych pierwszych. Tę zaledwie kilkudniową wycieczkę do Kalifornii rozpoczynamy od transferu PolskimBusem z Poznania na lotnisko Schonefield w Berlinie. (więcej…)



27 lutego 2016

Portoryko – dwa dni lenistwa w San Juan

IMG_8373

I tak oto wylądowaliśmy na karaibskiej wyspie o kształcie prostokąta, z której pochodzi Ricky Martin, przez 405 lat należała do Korony Hiszpańskiej. Po przegranej wojnie Hiszpanie oddali ją Stanom Zjednoczonym. Najważniejszym portem wyspy jest stolica San Juan, oferująca jedne z najlepszych plaż, klubów nocnych, kasyn i restauracji. To właśnie w tej okolicy zatrzymaliśmy się, żeby zażyć trochę promieni słonecznych pod koniec roku. (więcej…)



23 lutego 2016

Odwiedziny Central Parku, Shake Shack i lot na Portoryko

DCIM285MEDIA

Z naszego hotelu wyszliśmy już rano na śniadanie, do innego hotelu. Najedzeni wróciliśmy, żeby się spakować i zostawić bagaże w przechowalni. Pogoda tego dnia ponownie dopisywała, więc była okazja na kolejny spacer po Nowym Jorku. Ruszyliśmy w stronę Time Square, do jednego z hoteli, gdzie podobno łatwo dostać się na punkt widokowy na najwyższym piętrze. Jak się okazało bez karty winda nie pojedzie, więc ruszyliśmy pieszo. Dziesiątki pięter pokonane, a na końcu zamknięte drzwi. Sami możecie sobie wyobrazić, jakie były nasze miny. (więcej…)