Tag Archives: europa
19 sierpnia 2013

Rodos – eksploracja greckiej wyspy

Hotel w którym się zatrzymaliśmy to czterogwiazdkowy obiekt, który poza sezonem kosztował nas 150 zł za dwie osoby ze śniadaniami i szybkim Internetem. Czego chcieć więcej? Było idealnie. (więcej…)



5 sierpnia 2013

Stolica Włoch na koniec weekendu

Nasz włoski weekend dobiegał końca – niedziela to dzień powrotu do domu. Tym razem śniadanie zdecydowanie wcześniej, bo już o 8 rano byliśmy w hotelowej restauracji. Ponownie słodkie pyszności i kawa. Następnie wykwaterowanie, zapłacenie za hotel i dodatkowo opłatę klimatyczną. Tym razem bez problemu trafiliśmy na stację, żeby udać się pociągiem do Rzymu, a konkretnie na stację Piramide. Już od tego miejsca rozpoczęliśmy krótkie zwiedzanie. Pierwszym punktem była Piramida Cestiusza, czyli grobowiec Gajusza Cestiusza Epulona, wchodzący w skład Murów Aureliana. Jest najlepiej zachowaną i największą piramidą spośród budowanych w Rzymie. Jej wysokość to 36,4 m. Boki piramidy obłożono blokami marmuru. Wewnątrz znajduje się komora grobowa, do której prowadził korytarz, zamurowany po pogrzebie. (więcej…)



3 sierpnia 2013

Lido di Ostia – słoneczny poczęstunek

Pewnego zimowego wieczoru wpadliśmy na pomysł, że polecieć gdzieś na weekend, gdzie będzie cieplej niż w Polsce, a dodatkowo nie zabraknie szumu fal. Po przeanalizowaniu siatki Wizz Air i Ryanair okazało się, że to wcale nie takie proste, żeby wylot był w piątek, a powrót w niedzielę. W końcu decyzja padła na Rzym, a konkretnie niedaleko od niego położone Lido di Ostia. (więcej…)



2 sierpnia 2013

Paryż – próby kradzieży, niemiła obsługa…

O godzinie 8 rano opuściliśmy samolot linii AriFrance i poszliśmy czekać na odbiór bagażu. Później jeszcze chwilę zajęło nam ogarnięcie sposobu dojazdu do centrum, a następnie do hotelu, który w centrum na pewno nie był, ale w sumie całkiem blisko metra. Na miejsce dojechaliśmy dopiero przed godziną 12. Teraz chwila oddechu, żeby ponownie ruszyć na miasto i zobaczyć ten zachwalany wszędzie Paryż. (więcej…)



29 lipca 2013

Jedziemy zobaczyć Moherowe Klify

Trzeci dzień w Irlandii upłynął nam bardzo aktywnie, bowiem mieliśmy zaplanowany udział w zorganizowanej wyciecze na Moherowe Klify z firmą Paddywagon. Cena 35 Euro za osobę. Wyjazd już o 8:20 z mostu Świętego Patryka, który zlokalizowaliśmy dzień wcześniej. Już o 7 byliśmy na śniadaniu, które i tym razem bardzo nam smakowało. (więcej…)



28 lipca 2013

Irlandia pod koniec listopada

W tym roku do Irlandii, a w szczególności do Cork dostać się o wiele trudniej, niż w zeszłym roku, bowiem tanie linie lotnicze usunęły część połączeń. Nam udało się wybrać na ostatni weekend listopada 2012 roku. Lot odbywał się liniami Wizz Air. Pojechaliśmy do Wrocławia pociągiem, żeby następnie przejechać autobusem do portu lotniczego. Korki były duże, bowiem były to godziny, kiedy ludzie wracają z pracy. Dobrze, że mieliśmy odpowiedni zapas czasu. (więcej…)



21 lipca 2013

Weekend w Budapeszcie – grudzień 2012

W 2012 roku dostać się do Budapesztu było bardzo łatwo, a także niedrogo. Zarówno Ryanair i Wizz Air oferowały loty z Modlina. Zdecydowaliśmy się odwiedzić stolicę Węgier w drugi weekend grudnia, kiedy panowała tam już iście świąteczna atmosfera. Nocny przejazd Polskim Busem z Poznania do Warszawy, a dalej metrem i pociągiem do Modlina. Jesteśmy przed czasem, szybka odprawa i jeszcze czas na ciepłą herbatkę. (więcej…)



21 lipca 2013

Z Brugii do Brukseli i do domu

Niedziela nadeszła bardzo szybko. Oznaczało to koniec weekendu w Belgii i czas powrotu do domu. Rano zjedliśmy drugie i ostatnie słodkie śniadanie w hostelu Snuffel, po czym spakowaliśmy się i ruszyliśmy na dworzec kolejowy, żeby podjechać pociągiem do stolicy.

W czasie podróży jedni spali, a drudzy oglądali na laptopie zdjęcia z dnia poprzedniego. Na dworcu w Brukseli poszukaliśmy informacji turystycznej, żeby dostać darmową mapę i udać się do centrum. W samym sercu Brukseli znajduje się Grand Place, jeden z najładniejszych rynków Europy, ulubione miejsce spotkań turystów i brukselczyków. Na placu króluje wspaniały gotycki ratusz, otoczony XVII-wiecznymi domami cechów kupieckich. Podczas zwiedzania zrobiliśmy sobie dwie przerwy. Pierwszą w MCDonaldzie na kawę, a drugą na gofry ze śmietaną, czekoladą i owocami. Trudno było je zjeść tak, żeby się nie ubrudzić. Spożyliśmy je niedaleko Manneken Pisa, czyli jednego z symboli miasta. Jest to fontanna przedstawiająca figurkę siusiającego chłopca. Jest ona często ubierana jest w różnorodne stroje ludowe, czy okolicznościowe, w związku z odbywającymi się w Brukseli uroczystościami. Do tej pory otrzymał on około 1000 różnych kostiumów. Wszystkie te stroje przechowywane są w Muzeum Miasta Brukseli. Kiedy robiło się późno zaczynaliśmy kierować się na dworzec, żeby przejechać do Charleroi, skąd miał odbyć się lot do Warszawy. Słońce już zachodziło.Pociąg był opóźniony ok. 10-15 minut, a my jechaliśmy bez ważnych biletów. Duży niepokój, ciągłe rozglądanie się. Godzina drogi trochę się dłużyła. Ja kopiowałem zdjęcia, a reszta próbowała spać. (więcej…)