wrz 15

Karaiby – droga przez Berlin i Paryż

przez w Francja, Niemcy

Piątego września, wcześnie rano, bo już po 3 rozpoczęła się nasza kolejna, typowo wakacyjna wyprawa przez Atlantyk na malutką wyspę Saint Maarten, której jedna część należy do Francji, a druga do Holandii.

Zamówiliśmy taksówkę na Dworzec Górczyn, z którego odjeżdżają autobusy PolskiBus do Berlina. Z uwagi, że to piątkowy przejazd do zajęliśmy dokładnie dwa ostatnie wolne miejsca. Całą drogę spaliśmy, że aż 30 minut przed rozkładowym czasem przyjechać na Dworzec w Berlinie. Tutaj zostawiliśmy nasze bagaże w szafkach, których wypożyczenie kosztuje 4 Euro za 24 godziny i poszliśmy na targi elektroniczne IFA 2014, które mieszczą się dosłownie kilkaset metrów dalej. Przy wejściu północnym odebraliśmy nasze akredytacje i mogliśmy do woli eksplorować tereny wystawowe.

Po godzinie 15 odebraliśmy walizki i pojechaliśmy z taksówką Blacklane na lotnisko Tegel w Berlinie. Tutaj czekali już nasi nowi znajomi: Dominika i Paweł. Wydrukowaliśmy bilety i wytłumaczyliśmy gdzie należy nadać bagaż. Sami poszliśmy do saloniku, który umieszczony jest w terminalu A, przed przejściem kontroli bezpieczeństwa. Jest on jednym z najskromniej wyposażonych lounge’ów w jakich było nam dane spędzać czas przed odlotem. W końcu dojechali samochodem na lotnisko Piotrek, Dagmara, Bruno i Ola, a później jeszcze Albert. To oznaczało, że byliśmy w komplecie. Zrobiliśmy szybkie piwko i poszliśmy do terminalu C na boarding AirBerlin do Paryża Orly. Lot trwał około 1,5 godziny w czasie którego podano ciepły napój i słodką/słoną przekąskę. Po wylądowaniu o czasie i odbiorze bagażu miał na nas czekać pracownik hotelu XXX, ponieważ obiekt ten oferuje darmowy transfer z lotniska. Niestety nikogo w wyznaczonym miejscu nie było. Czekaliśmy, dzwoniliśmy i tak po niecałej godzinie dopiero przyjechała po nas kobieta samochodem osobowym, a nas przecież była dziewiątka. W związku z tym część pojechała do hotelu, a reszta czekała na swoją kolejkę.

Hotel, a przede wszystkim pokoje, które otrzymaliśmy były bardzo dobrego standardu. Nie zabrakło aneksu kuchennego, w pełni wyposażonej łazienki oraz dostępu do szybkiego Internetu. Wieczorem integrowaliśmy się przy butelkach whisky, które kupiliśmy jeszcze na lotnisku Tegel w Berlinie.

IMG_2464

IMG_2479

IMG_2488

IMG_2489



Tagi: , , ,

Zostaw komentarz