gru 22

Tokio: park Shinjuku Gyoen, Pałac Cesarski i dzielnica Akihabara

przez w Japonia

Po dotarciu na lotnisko Haneda przejechaliśmy do centrum miasta, gdzie czekał na nas skromny, dwu osobowy pokój. Klucze od niego pozostawiono nam w recepcji, ponieważ już nikogo nie było za biurkiem. Wzięliśmy prysznic i poszliśmy spać, żeby kolejnego dnia mieć siły na eksplorowanie stolicy Japonii.

W Tokio lista miejsc, które warto odwiedzić jest bardzo długa. Pierwszym ciekawym miejscem, które chcemy Wam pokazać jest park Shinjuku Gyoen. To jedno z najbardziej znanych miejsc na relaks dla mieszkańców Tokio. To właśnie tutaj w trakcie hanami można podziwiać sakurę. W trakcie II Wojny Światowej został on mocno zniszczony. Został on podzielony na trzy ogrody: Japoński, Angielski i Francuski. Ma powierzchnię ponad 58 ha. Posiada ponad 20 000 drzew, w tym ok. 1500 drzew wiśni i wiele gatunków nie występujących w Japonii, takich jak: cedry himalajskie, tulipanowce, cyprysy, platany i inne. Na terenie ogrodu znajduje się palmiarnia z ponad 1700 gatunkami roślin tropikalnych i subtropikalnych. Zobaczcie sami jak tu pięknie nawet w październiku.

Po spędzeniu czasu w Shinjuku Gyoen udaliśmy się coś zjeść na obiad do pobliskiej restauracji. Tym razem zjedzona wołowina zamiast sushi i mogliśmy kontynuwoać zwiedzanie. Kolejnym punktem na naszej liście był Pałac Cesarski i ogrody. Miejsce to jest obowiązowe podczas zwiedzania Tokio. Wpierw udaliśmy się do ogrodów cesarskich, które są bardzo zadbane i rozległe, pomimo, że znajdują się w ścisłym centrum miasta. Mijamy fosę i podwójne mury, żeby dostać się do ogrodów, które przylegają do gigantycznego Zamku Edo zbudowanego przez Shogunów Tokugawa. Zamek Edo już nie istnieje. Podobnie jak większość japońskich zamków, spłonął, ale choć te pozostałe wielokrotnie odbudowywano, przebudowywano i odrestaurowywano. Ogrody są dostępne dla odwiedzających, poza fragmentem, gdzie znajduje się główna rezydencja cesarza Japonii, czyli Pałac Cesarski. Znajdziemy w nich piękne rośliny np. ściany hortensji, stawy porośnięte irysami oraz gaj z przeróżnych odmian bambusów. Miejsce to można porównać do nowojorskiego Central Parku, ponieważ tutaj tak samo mamy pełno zieleni, wszechobecny spokój i liczne stawy w środku stalowo-betonowej dżungli wieżowców.

Kolejnego dnia od rana byliśmy już gotowi do dalszego zwiedzania. Tym razem wybór padł na dzielnicę Akihabara, która słynie z tego, iż jest centrum handlu sprzętem elektronicznym, grami komputerowymi i anime. Dzielnica ta przypomina jeden wielki sklep. Znajdziemy tutaj masę sprzętu elektronicznego i tysiące gier. Wszystko dodatkowo jest podświetlone i kolorowe. Szkoda, że nie byliśmy tutaj po zmierzchu, bo zapewne efekt byłby jeszcze lepszy. Miejsce to od lat przyciąga wszystkich wielbicieli gier, mangi i nowoczesnych technologii. Testowo weszliśmy do jednego salonów gier – samo obserwowanie, jak Japończycy się tutaj bawią jest mocno emocjonujące. Tutaj znajdziemy również maid cafes, czyli kawiarnie, w których obsługujące nas kelnerki ubrane są jak francuskie pokojówki lub postacie z mangi lub anime.



Tagi: , , , , , , ,

Zostaw komentarz