Tag Archives: varadero
31 sierpnia 2018

Varadero – czy takie straszne jak o nim piszą?

Varadero – czy takie straszne jak o nim piszą?

W ostatnim czasie w sieci można spotkać bardzo dużo negatywnych opinii na temat znanego, kubańskiego kurortu Varadero. My także chcieliśmy go ominąć, ale niestety z powodów logistyczno-czasowych zdecydowaliśmy się jednak spędzić tu kilka dni. Głównym powodem były tylko tygodniowy pobyt na Kubie i bardzo duże odległości. Wyspa jest naprawdę spora, przez co dojazd np. do Cayo Santa Maria zająłbym nam kilka godzin więcej, a szkoda tracić czasu na siedzenie w samochodzie/autobusie, kiedy można odpoczywać na naprawdę pięknej plaży. Dodajmy, że Varadero położone jest na półwyspie Hicacos, jakieś 140 km od stolicy. Sam półwysep w najszerszym miejscu ma ok. 500 metrów, więc woda jest tutaj z każdej strony. (więcej…)



31 stycznia 2013

Powrót z Varadero do domku

31 lipca nastał dzień naszego powrotu do domu. O godzinie 11 opuściliśmy hotelowy pokój. Również w między czasie skorzystaliśmy z siłowni. Od godziny 15 zaczęliśmy czekać przy wyjściu z hotelu na ewentualny autobus, żeby za darmo zabrać się z inną grupą, a zostawione pieniądze przeznaczyć na rum i inne miejscowe wyroby. Niestety, długo nic nie mogliśmy „złapać” przez co wyszliśmy z hotelu Barcelo i szliśmy w stronę centrum. Po chwili zatrzymał się taksówkarz i za standardową kwotę 25 CUC zabrał nas na lotnisko.

(więcej…)



31 stycznia 2013

Varadero, hotel Barcelo Solymar *****

Z hotelu Dos Mares do Barcelo mieliśmy bardzo blisko. Ruszyliśmy od razu po wspomnianym śniadaniu, licząc, że uda nam się wcześniej dostać pokój, niż było to zapisane na rezerwacji (14:00). Po dotarciu około 11:00 do naszego wymarzonego hotelu wszystko poszło sprawnie, a co najważniejsze po naszej myśli. Otrzymaliśmy nie tylko opaski, żeby korzystać z hotelowych dóbr, ale również klucze do pokoju w budynku głównym. Co ciekawe rezerwację mieliśmy w hotelu Solymar (5*), ale pokój miał być w hotelu Arenas Blancas (4*), który znajdował się obok. Po chwili niepewności i rozmowy udało się wszystko tak, jak sobie wymarzyliśmy. Po zostawieniu bagaży w pokoju poszliśmy zwiedzać nasz hotel, którego powierzchnia była ogromna, a jako goście Solymar mogliśmy korzystać również ze wszystkich uroków hotelu Arenas Blancas.  (więcej…)



31 stycznia 2013

Varadero, hotel Dos Mares **

W pokoju hotelu Dos Mares mieliśmy nieproszonego gościa – jaszczurkę, która poruszała się po ścianie. Również tutaj mieliśmy spore problemy ze spaniem, ponieważ okna były nieszczelne, a na ulicy do późnych godzin nocnych było bardzo głośno, a my znajdowaliśmy się w centrum Varadero. Rano dostaliśmy specyficzne śniadanie: 3 kawałki pomarańczy, omlet i kawa. (więcej…)



31 stycznia 2013

Varadero, hotel Kawama ***

Na kolejne dwie noc przenieśliśmy się do hotelu Kawama, na który zdecydowaliśmy się w ostatniej chwili, jako alternatywa dla wyjazdu do Trinidadu, gdzie istniało zagrożenie zarażenia się cholerą. Obiekt ten znajdował się trochę ponad kilometr od naszego poprzedniego hotelu. Zakwaterowanie mieliśmy mieć o godzinie 15, ale wszystko opóźniło się o około godzinę. Mieszkaliśmy w domku typu bungalow, gdzie niestety warunki były zdecydowanie gorsze niż poprzednio. Co ciekawe hotel ten w katalogu firmy Neckermann ma aż 5 gwiazdek… (więcej…)



31 stycznia 2013

Varadero, hotel Playa Caleta ****

Po przyjeździe do hotelu Playa Caleta udaliśmy się do recepcji. Tam pokazaliśmy potwierdzenie naszej rezerwacji, którą dokonaliśmy u kanadyjskiego pośrednika, bowiem miał on najkorzystniejsze ceny. Jest to podyktowane tym, że właśnie osoby z tego kraju najczęściej wybierają Kubę, jako swój wakacyjny cel. Pani wydająca klucze była przekonana, że jesteśmy obywatelami Kanady, przez co dostaliśmy pokój z widokiem na ocean i inne opaski (All Inclusive) w kolorze pomarańczowym. Bagaże do pokoju zaniósł nam hotelowy boy, który pokazał nam cały hotel. Ja poszedłem od razu zobaczyć plażę i sprawdzić temperaturę wody. Tam spotkałem pana, który opiekował się plażą i porozmawiałem na temat epidemii cholery, o której dużo słyszeliśmy w Polsce przed wyjazdem. On o dziwo w ogóle o tym nie słyszał.  (więcej…)



31 stycznia 2013

Z Zurichu do Varadero w powietrzu

Po przylocie do Zurichu mieliśmy zaledwie 1,5 godziny na przesiadkę. Kolejki do kontroli paszportowej były bardzo długie. Nasza próba wepchnięcia się została udaremniona przez krzykliwą panią z Japonii. Na szczęście zdążyliśmy na lot do Varadero.

Lot do Varadero trwał około 10 godzin. W czasie rejsu podano nam trzy posiłki (obiad, deser i kolację). W czasie podchodzenia do lądowania nad lotniskiem była mocna ulewa oraz burza, przez co spotkały nas turbulencje i nie  mieliśmy do końca pewności czy pilot zdecyduje się na posadzenie samolotu na płycie. W czasie schodzenia odczuliśmy  „dziurę” przez co samolot, jakby spadał nagle o kilkanaście metrów, co było sposobem na przebicie się przez bardzo gęste chmury. Po wylądowaniu i odebraniu bagażu, wymieniliśmy pieniądze w kantorze na kubańskie CUC (waluta dla turystów). W czasie stania w kolejce dogadaliśmy się z inną parą, żeby razem pojechać taksówką do hotelu w Varadero. (więcej…)