sty 31

Varadero, hotel Barcelo Solymar *****

przez w Ameryka Północna, Kuba

Z hotelu Dos Mares do Barcelo mieliśmy bardzo blisko. Ruszyliśmy od razu po wspomnianym śniadaniu, licząc, że uda nam się wcześniej dostać pokój, niż było to zapisane na rezerwacji (14:00). Po dotarciu około 11:00 do naszego wymarzonego hotelu wszystko poszło sprawnie, a co najważniejsze po naszej myśli. Otrzymaliśmy nie tylko opaski, żeby korzystać z hotelowych dóbr, ale również klucze do pokoju w budynku głównym. Co ciekawe rezerwację mieliśmy w hotelu Solymar (5*), ale pokój miał być w hotelu Arenas Blancas (4*), który znajdował się obok. Po chwili niepewności i rozmowy udało się wszystko tak, jak sobie wymarzyliśmy. Po zostawieniu bagaży w pokoju poszliśmy zwiedzać nasz hotel, którego powierzchnia była ogromna, a jako goście Solymar mogliśmy korzystać również ze wszystkich uroków hotelu Arenas Blancas. 

Jedzenie w hotelu Solymar zakrawało o „niebo w gębie” 😉 Różnorodność i sposób przygotowania wielu potraw był wręcz doskonały. Warto wspomnieć, że mogliśmy spożywać nawet japońskie sushi, hiszpańskie tapas czy śródziemnomorskie owoce morza w najróżniejszej postaci. Ja osobiście najbardziej cieszyłem się na szparagi. Również bardzo duży wybór był wśród owoców (najlepsza papaja), soków owocowych, deserów czy ciast. Nie zabrakło różnorodnych drinków we wszystkich kolorach tęczy.

W hotelu Barcelo z siłowni korzystaliśmy codziennie po obiedzie, co pozwalało nam pokonać chęć na popołudniową drzemkę. Była ona zdecydowanie lepiej wyposażona niż w przypadku poprzednich hoteli. Mieliśmy dostęp nie tylko do rowerka stacjonarnego, ale również do stepera, bieżni i urządzeń do ćwiczeń siłowych. Były również telewizory, gdzie leciały olimpijskie zmagania sportowców w Londynie. Nie było również problemów z wodą, bowiem mieliśmy dostęp do automatu i plastikowych kubeczków. W samym pomieszczeniu było przyjemnie i chłodno, dzięki dobrze działającej klimatyzacji.

Wieczorami, jak siły pozwalały to chodziliśmy na dyskotekę, która trwała od godziny 23 do 3 rano. Tańczyliśmy w rytm kubańskiej muzyki.

Pierwszy raz mieliśmy w hotelu na wakacjach możliwość wyboru wieczornego show, które chcielibyśmy obejrzeć. Codziennie wieczorem, przed wejściem do restauracji pojawiała się tablica z informacją, jakie dwa występy będą prezentowane na następny dzień. Jeden był na świeżym powietrzu, a drugi w zamkniętym pomieszczeniu. Same przedstawienia były na bardzo wysokim poziomie. Głównie w pamięci zapadły nam pokazy wykonane na podstawie filmów Dirty Dancing i Grease. Oprócz tego ciekawe były pokazy akrobatyczne, cyrkowe i iluzjonistyczne.

W czasie pobytu w hotelu Barcelo mogliśmy zapisać się na dwie kolacje la carte. Mieliśmy do wyboru restauracje: hiszpańską, kubańską, śródziemnomorską, meksykańską i włoską. Wybraliśmy te dwie ostatnie. Żeby się zapisać musieliśmy „złapać” panią w jednym z barów między godziną 14, a 17.

IMG_7061

IMG_7175

IMG_7230

IMG_7244

IMG_7248

IMG_7369

IMG_7485

IMG_7508

IMG_7598

IMG_7011

IMG_7081

IMG_7260

IMG_7297

IMG_7370

IMG_7402

IMG_7444

IMG_7446



Tagi: , , , ,

Zostaw komentarz