7 sierpnia 2013

Z Kuby do Londynu, a dalej do Wrocławia

Ostatni dzień to już pakowanie i oczekiwanie na odlot, który miał nastąpić o 17:30. Po śniadaniu udaliśmy się po raz ostatni do „naszego” baru napić się Coli i oczekiwać na odjazd autobusu na lotnisko. Musiałem być mocno zmęczony bo część drogi przespałem. Ponownie musieliśmy nadać bagaż, przejść odprawę i co najważniejsze uiścić opłatę wylotową w postaci 25 CUC, czyli około 80 złotych polskich. Dobrze, że o tym wiedzieliśmy i nie było zaskoczenia na twarzy, jak w przypadku innych turystów. (więcej…)