lis 15

San Salvador – pobyt w stolicy

przez w Salwador

Po trzech dniach pobytu w Santa Ana wróciliśmy lokalnym autobusem do stolicy, czyli San Salvadoru. Wysiedliśmy na głównym dworcu autobusowym, z którego do naszego hotelu mieliśmy około 2 kilometrów. Pomimo, że było gorąco tego dnia, to poszliśmy pieszo. Głównie dlatego, że było jeszcze wcześnie i nie mieliśmy pewności czy zakwaterowanie przed południem będzie możliwe. Tego dnia mieliśmy zaplanowany jeden nocleg w hotel Intercontinental: San Salvador.

Ku naszemu zaskoczeniu pokój był już dla nas przygotowany, dzięki czemu po szybkim check-inie mogliśmy zostawić nasze plecaki, wypić kawę i ruszyć na spacer po niespełna półmilionowym mieście, które leży u stóp wulkanu o nazwie San Salvador. Zostało ono założone w 1525 roku i przeszło już sporo wojen, powodzi, trzęsień ziemi czy erupcji wulkanu. Właśnie przez to centrum historyczne miasta jest już skurczone i niewiele z czasów kolonialnych zachowało się do dzisiaj.

Kiedy tak spacerowaliśmy po San Salvadorze natrafiliśmy na niejeden targ. Są to stragany porozstawiane w chaotyczny sposób na ulicy, gdzie można kupić dosłownie wszystko (od jedzenia po płyty DVD). Wstąpiliśmy także do jednego z dosyć obskurnych barów, gdzie jadają przede wszystkim miejscowi, a ceny są bardzo atrakcyjne, co możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej. Niezły obiad można zjeść dosłownie za kilka dolarów.

Dalej poszliśmy w stronę Placu Wolności, który niestety był zamknięty z powodu remontu. Szkoda, ponieważ jest on bardzo ważnym miejscem przede wszystkim ze względu historycznego i politycznego. To tu znajduje się Monumento de los Heroes, czyli Pomnik Bohaterów, zadedykowany osobom, którym zależało na uzyskaniu niepodległości w 1811 roku.

Bardzo ważną rolę odgrywa w Salwadorze religia. Najważniejszym obiektem sakralny jest Katedra San Salvador, która została przeznaczona dla wyznawców kościoła rzymsko-katolickiego. Katedrę zauważyć można bardzo łatwo, znajduje się ona w samym centrum miasta. Katedra została dwa razy odwiedzona przez papieża Jana Pawła II, który był zachwycony radością i wiarą mieszkańców tego niewielkiego kraju.

W mieście znajdziecie oczywiście także wiele innych obiektów kulturalnych i obiektów. Chodzenie poza centrum nie jest jednak zbyt komfortowe, ponieważ turyści mogą nie czuć się tutaj bezpiecznie. Bardzo ciekawie prezentuje się kościół Iglesia El Rosario. Z zewnątrz przypomina on zdecydowanie bardziej hangar. W środku możemy podziwiać fantastyczne kolory i kształty w świecie sztuki współczesnej. Jego budowa została ukończona w 1971 roku. Jak widzicie na zdjęciach dzięki wielobarwnym szybom został osiągnięty fantastyczny efekt.

Popołudniu wróciliśmy do hotelu Intercontinental, gdzie mogliśmy zrelaksować się na basenie, a następnie pójść do baru na drinka i drobną przekąskę.

Rano, w hotelu serwowane było śniadanie. Trzeba przyznać, że wybór potraw, przekąsek i napojów jest tutaj fantastyczny. Można nawet rozkoszować się smacznym sushi. Po takiej rozpuście nie było innego wyjścia jak udać się na siłownię 😉 Poza tym opuszczaliśmy tego dnia Salvador i jechaliśmy odwiedzić Suchitoto, czyli klimatyczne miasteczko położone na północy-wschód od stolicy.



Tagi: , , , , , , ,

Zostaw komentarz