kw. 14

Dookoła świata w 13 dni: Zwiedzanie Ubud na Bali

przez w Indonezja

Kiedy obudziłem się zobaczyłem, że za oknem pada deszcz. Trochę mnie to zmartwiło, bowiem przy moich krótkich pobytach we wszystkich miejscach pogoda może znacząco pokrzyżować plany. Na szczęście, już w momencie wychodzenia na płytę lotniska opad ustawał. Nie więcej jak 5 minut później nie było śladu po nim. Do terminalu przejechaliśmy autobusem. Nie było praktycznie żadnej kolejki do kontroli paszportowej i już po chwili byłem w hali odlotów. Tutaj rzucili się na mnie taksówkarze z pytaniami dokąd jadę i oferując średnio 4x wyższą stawkę niż normalnie. Oczywiście nie ma tutaj mowy, żeby ktoś zgodził się włączyć taksometr. Odchodzę kawałek i próbuję zamówić Ubera, jak się okazuje pomimo 2 prób żaden nie dociera. Później dowiedziałem się, że wojna z Uberem na Bali trwa w najlepsze i są nawet wyznaczone miejsca skąd nie wolno zamawiać Ubera. Podobno przy wjazdach do hoteli są tabliczki z przekreślonym logiem tej firmy, co ma świadczyć, że tam kierowcy ci nie wjadą.

W związku z powyższym opuszczam lotnisko pieszo i  od razu łapię niebieską taksówkę. Kierowca bez pytania uruchamia taksometr i jedziemy do hotelu. Na pierwszą noc zatrzymam się w Holiday Inn Express Bali Raya Kuta, gdzie od razu zrobię sobie dodatkowy check in w celu wykonania zadań w IHG. Jest to chyba najtańszy hotel w tej sieci, bowiem nocka tutaj kosztuje około 25 dolarów za dwie osoby ze śniadaniem.

Bali

Po dotarciu do hotelu recepcjonista informuje mnie, że obecnie mieszka tutaj grupa Chińczyków i poleca przyjść na śniadanie jak najpóźniej, bowiem są problemy z wolnymi miejscami i do tego jest bardzo głośno. Szybko biorę kartę od pokoju i idę się wykąpać. Jestem tego dnia bardzo zmęczony. Wstałem o 5 rano (po 4h snu), poleciałem do Perth, gdzie przeszedłem pieszo masę kilometrów, a następnie poleciałem na Bali. Kładę się kiedy jest 1 w nocy, a ja ledwo widzę na oczy.

Niestety to kolejny raz kiedy budzę się wcześniej niż powinienem i nie odczuwam potrzeby dłuższego spania. W związku z tym odpalam o godzinie 6 komputer i komunikuję się z najbliższymi. Następnie przygotowuję powyższą relację. Głód jednak jest na tyle silny, że postanawiam iść na śniadanie pomimo ostrzeżeń obsługi hotelu. Wcale nie jest najgorzej. Rzeczywiście restauracja prawie pewna, ale miejsce znajduję, a jedzenie jest donoszone tak szybko, że zjadam to na co mam ochotę.

Bali

Bali

Bali

Po śniadaniu idę na basen, żeby opracować jakiś plan działania na ten dzień. Decyduję się pojechać do Ubud. Zamawiam Ubera i tym razem bez żadnego kłopotu podjeżdża od pod hotel i kierujemy się w kierunku centrum wyspy. Przejazd tych 30 kilku kilometrów zabiera nam dokładnie 86 minut. Dlaczego zdecydowałem się pojechać właśnie tutaj? W listopadzie dotarłem tutaj na skuterze i bardzo mi się podobał klimat tego miasta. Niestety było już późno i nic poza sanktuarium małp (zamieszkuje je ponad 600 makaków) nie zobaczyłem. Wiele osób uważa, że jest to najładniejsze miasteczko na Bali.

Bali

Bali

Bali

Bali

Bali

Bali

Bali

Postanawiam wysiąść w okolicy głównych świątyń. Jest ich tutaj naprawdę sporo. Przy głównej ulicy, czyli Cafe Lotus mamy Pura Saraswati Temple. To hinduistyczna świątynia, do której środka nie wejdziemy, ale obok mamy piękny wodny ogród kwiaty lotosu. Kto ma ochotę może tutaj wypić kawę z przyjemnym widokiem. Zaraz dalej idę do Ubud Palace. Tutaj jest mnóstwo ludzi. Możliwe, że będą jakieś występy. Nie zostaję zbyt długo.

Bali

Bali

Bali

Bali

Bali

Bali

Bali

Teraz czas na długi spacer po mieście. Spoglądam na mapę i kieruję się w stronę hotelu Four Seasons Resort Bali at Sayan na spotkanie. Niestety nie ma on konta tutaj, więc nie prześlę pozdrowień, ale jeszcze i na to przyjdzie pora przy okazji kolejnych osób (jaki ten świat mały…). Po spacerze około 4 kilometrów, między innym wśród pól ryżowych, docieram do hotelu. Nocleg w tym obiekcie kosztuje blisko 3000 zł za noc w najtańszym pokoju. Niestety nie znam tej sieci osobiście, ale robię spacer po hotelu i muszę przyznać, że robi bardzo dobre wrażenie. Ostatecznie siadamy na fotelach w pięknym widokiem i popijamy wodę z cytryną. Mój czas leci nieubłaganie, a przecież muszę wrócić do swojego hotelu po bagaż i przenieść się w inne miejsce. Tym razem wybrałem hotel w Nusa Dua. Zrobiłem to dosłownie 24h przed noclegiem, a nakłoniła mnie do tego promocja w hhonors. Już pewnie wiecie, gdzie będę spał.

Bali

Bali

Bali

Bali

Bali

Bali

Bali

Ile to kosztuje?

Za przelot z Perth do Denpasar na Bali zapłaciłem 253 złote. Jak na rejs trwający blisko 4 godziny to bardzo rozsądna cena. Hotel Holiday Inn Express Bali Raya Kuta kosztuje 98 złotych za pokój dla dwóch osób ze śniadaniem. To bardzo wysoka cena jak na miejsce noclegowe na wyspie Bali, aczkolwiek dla mnie liczył się pobyt w sieci IHG, za który mogłem dostać bardzo dużo punktów w promocji Accelerate. Zwróci się to wszystko przy okazji kolejnych wyjazdów.



Tagi: , , , , ,

Zostaw komentarz