7 kwietnia 2013

Lecimy na Seszele przez Dubaj

Budzik ustawiony na 4:30 rano. Wyłączamy. Kolejny na 5:00, ruszamy się i pakujemy ostatnie rzeczy. Toaleta, śniadanie i na autobus 64 w drodze na PKP. Na miejscu długie kolejki do kasy, więc wpierw idziemy kupić wodę i gazety. Czekamy na kupni biletu, jest nerwowo – 7 min. do odjazdu. Rozdzielamy się na dwie kasy. Udaje się kupić bilet i biegiem na peron 2. Zdążyliśmy uff. Tablica pokazuje wyraźnie nasz pociąg i odpowiednią godzinę odjazdu. Wsiadamy. Po 10 minutach dziwimy się, że pociąg stoi, zamiast jechać od kilku dobrych minut. Okazuje się, że na tablicy jest już Gdynia 6:35… w biegu wysiadamy i zaczyna się nerwowa atmosfera. Co teraz o0? Pozostały tylko pociągi InterCity na które nas nie stać. Próbujemy szczęścia, zwracamy niewykorzystany bilet. Okazuje się, że IC kosztuje „tylko” 60 zł od osoby w taryfie studenckiej. (więcej…)