11 kwietnia 2014

Drugi dzień w słonecznym Syndey

Dzień rozpoczynamy punktualnie o 8 rano, kiedy to zadzwonił nasz budzik. Zbieramy się na śniadanie, które serwowane jest na parterze w hotelu. Jego formuła była mi do tej pory nigdy wcześniej niespotykana. W cenie mamy trzy rodzaje tostów, dżemy, miód, masło orzechowe, kilka rodzajów płatków, soki, wodę, kawę i herbatę. Za inne rzeczy jak np. jajecznicę trzeba dodatkowo zapłacić kilka dolarów.
(więcej…)