W stolicy Manilii, kiedy wylatywałem z Filipin w kierunku Europy to odwiedziłem salonik Pagstop Lounge znajdujący się na czwartym piętrze w terminalu 1. Obsługa pyta zawsze dokąd lecimy, żeby wywołać nas na boarding. Taka sama sytuacja ma miejsce w wielu salonikach na świecie. Niestety w warszawskiej Balladzie czy poznańskim lounge tego nie uświadczymy.
Internet
Z tego co pamiętam działał bardzo dobrze. Pomimo, że znalazłem informacje, że ma być on dodatkowo płatny to na pewno jest darmowy.
Napoje
Wybór napojów nie pozostawia wiele do życzenia. Od napojów typu soft, czyli Pepsi, Coli, Nestle Orange i Limon, Sprite, Fantę oraz napoje ciepłe kawę i herbatę, po najróżniejsze alkohole. Wśród nich mamy białe i czerwone wino, gin, whisky, wódkę oraz piwo.
Jedzenie
Na tle amerykańskich czy częściowo europejskich saloników wypada dobre. Do wyboru dwie zupy na ciepło (w określonych godzinach), kanapki z tuńczykiem, serem i szynką oraz kawałki ciasta (na słodko). Poza tym ryż z kurczakiem (w formie takiego kleiku) oraz różne przekąski słone.
Podsumowanie
W saloniku po godzinie 16 panował totalny spokój. Na końcu nie było nikogo poza mną. Pani z obsługi wywoływała poszczególnych gości na swój boarding. Pobyt tutaj wspominam bardzo dobrze.
Najnowsze komentarze