Z Boracay przenosimy się na Coron. Jak to zrobić? My wybraliśmy lot na Cebu, nocleg w hotelu przy lotnisku, a następnie lot na wyspę Busuanga. Podróżowaliśmy liniami Cebu Pacific oraz Philippines Airlines, które oferują bardzo atrakcyjne ceny na tych trasach. Czas przelotów to około jednej godziny. Dlaczego akurat wybraliśmy Coron? To miejsce, które słynie z jednodniowych wycieczek (podobnie jak El Nido) po wysepkach, na które planowaliśmy się udać.
Śniadanie w hotelu na Cebu
Tuż przed wylądowaniem na wyspie mogliśmy z okien samolotu obserwować przepiękne widoki. Następnie po dotknięciu płyty lotniska szybko przeszliśmy pieszo do terminalu, żeby odebrać bagaż i wziąć mikrobusa do centrum Coron. Spotkaliśmy tutaj naszego rodaka, mieszkającego w Kanadzie, z którym później kilka razy się spotkaliśmy wieczorem, żeby coś zjeść i wypić.
Nasz lot do Busuanga jest już na tablicy odlotów
Zapierające dech w piersiach widoki
Lotnisko na Coron
Po dotarciu do naszego hotelu, zostawiliśmy bagaże i poszliśmy coś zjeść. Ceny w Coron są niskie i to jest duży plus tego miejsca. Odwiedziliśmy także kilka miejscowych biur turystycznych, żeby zobaczyć jakie wycieczki oferują i na którą z nich warto się zapisać. Oczywiście kupiliśmy jedną z nich za równowartość około 80 złotych od osoby.
W drodze do centrum miasta
Tutaj najczęściej jadaliśmy filipińskie przysmaki
Tego dnia spacerowaliśmy głównie po mieście, obserwując życie mieszkańców tego ubogiego miasta. Wszystko tutaj wygląda zupełnie inaczej niż w cywilizowanych europejskich krajach. Zresztą zobaczcie sami. Ah i te zachody słońca, ponownie przepiękne!
Najnowsze komentarze