Archive | Stany Zjednoczone RSS feed for this section
27 marca 2017

Dookoła świata w 13 dni: przelot pierwszą klasą LH do Los Angeles

DCIM299MEDIA

Po przemiłym pobycie w saloniku klasy pierwszej zostałem przewieziony samochodem pod rękaw, gdzie czekał na mnie Airbus A380-800 linii Lufthansa. Na pokładzie zostałem przywitany przez trzy osoby z obsługi. Szefa pokładu i dwie stewardessy, które w czasie rejsu obsługiwały pierwszą klasę. Po chwili podano kieliszek szampana i przekąskę w postaci krewetki w gęstym sosie. W między czasie rozdano menu z daniami do wyboru oraz kartę win. (więcej…)

2 grudnia 2016

Trzydniowy powrót z Alaski do Polski

vlcsnap-9528-05-11-19h53m41s748

Wylądowaliśmy w Seattle o czasie. Teraz miałem kolejne 5 godzin na przesiadkę na lot do Toronto. Z uwagi, że był bardzo wczesny poranek to postanowiłem zostać jednak na lotnisku zamiast ruszać na spacer po centrum, tym bardziej że widziałem je kilka dni temu. Po drugie byłem zmęczony dosyć intensywnym tempem całego wyjazdu. W związku z tym udałem się do stanowiska Air Canada po swoje bilety na trasie SEA-YVR-CPH-OSL, a następnie bez kolejek przez wszystkie kontrole, aż dotarłem do hali odlotów. (więcej…)

2 grudnia 2016

Alaska: w drodze do Seward

img_5636

Poszedłem spać po 1 w nocy, a wstawałem już po 5 rano. Miałem też wrażenie, że całą noc było widno, chociaż nie mam pewności. W każdym razie jak się obudziłem to było już zupełnie jasno. Szybko się spakowałem, wykąpałem i poszedłem na parking pod mieszkaniem, żeby wyruszyć wypożyczoną Toyotą Venza. (więcej…)

2 grudnia 2016

Co warto zobaczyć w okolicach Anchorage?

img_5109

Po raz kolejny obudziłem się przed budzikiem. Ponownie czułem, że pomimo dzień wcześniej przebytych 32 km piechotą po ulicach Vancouver nie jestem zmęczony. Szybko spakowałem swoje rzeczy i poszedłem na stację metra, żeby dojechać na lotnisko. Moja podróż wymagała jednej przesiadki, ale trasa była bardzo krótka, bowiem tylko cztery przystanki. Na miejscu wszędzie znajdują się bardzo klarowne oznaczenia, gdzie mają udać się pasażerowie lotów międzynarodowych, gdzie krajowych, a gdzie (tak jak ja) lecący do USA. (więcej…)

24 listopada 2016

Co zobaczyć w Vancouver w jeden dzień?

img_4837

Pierwszy dzień w czasie tej wycieczki, kiedy wreszcie udało mi się wyspać. Budzik nastawiony na godzinę 8:15 był mi absolutnie niepotrzebny, bowiem już po godzinie 6 otworzyłem oczy i czułem, że jestem gotowy do działania. Zwiedzanie przy dużym zmęczeniu czy jetlagu to średnia przyjemność, a przy tak krótkich wyjazdach jak ten trudno o czas na odpoczynek. Na szczęście tym razem nie miałem żadnych problemów ze zmianą czasu (przypomnę, że to aż 9 godzin różnicy w Seattle i 10 na Alasce). (więcej…)

24 listopada 2016

Zwiedzanie Seattle w jeden dzień

2016-07-08-16-49-00

Pierwszy dzień w Seattle upływa bardzo aktywnie. Poza pewnymi sprawami, które miałem do załatwienia na miejscu udało mi się dodatkowo sporo zobaczyć. Ale po kolei. Już o 6:30 rano, czyli po 4h spania poszedłem na śniadanie do hotelowej restauracji. Tutaj standard, który znam z hoteli Holiday Inn Express w USA. Zjadam naleśnika z maszyny z bananem i wypijam kawę. Mało tutaj zdrowych rzeczy, no może poza owsianką i owocami. Ważne jednak, że nie muszę nigdzie szukać o tej godzinie miejsca na posiłek i tracić czasu. Wykwaterowuję się i jadę samochodem w kierunku fabryki Boeinga w Everett. (więcej…)

18 listopada 2016

Sześć godzin w Toronto i lot do Seattle

img_4488

Po dotarciu do Toronto, jak najszybciej udałem się w kierunku kontroli paszportowej żeby wyjść na miasto. Tym razem miałem przerwę ponad 6 godzin, więc była to doskonała okazja, że przypomnieć sobie, jak to kilka lat temu spacerowałem uliczkami tego pięknego, kanadyjskiego miasta. Szczęście mi dopisało, bowiem bez żadnych kolejek szybko opuściłem lotnisko i po 5 minutach byłem już w autobusie numer 192 (Airport Rocket), którym podjechałem na stację metra Kipling (jest to ostatnia stacja zielonej linii numer dwa). Warto mieć odliczoną gotówkę, bowiem kierowca nie wydaje reszty, ja nie miałem, ale kazał mi wejść do środka bez biletu. (więcej…)

8 marca 2016

Koniec weekendu w San Francisco i powrót do domu

IMG_9436

Ostatnią noc w Kalifornii przyszło mi spędzić w hotelu położonym w pobliżu lotniska, a dokładniej Hilton San Francisco Airport Bayfront. Obiekt ten zapewnia transfer do/z lotniska, co oczywiście skrzętnie wykorzystałem. Wioząc mnie do portu lotniczego kierowca zapomniał zamknąć drzwi od bagażnika, gdzie była moja walizka. Został na szczęście szybko poinformowany przez innych kierowców (za pomocą klaksonu) i zorientował się w czym jest problem. Walizka nie wypadła. (więcej…)