Drugiego dnia naszego pobytu w stolicy przejechaliśmy z Blacklane do drugiego hotelu, gdzie mieliśmy zarezerwowany nocleg. To Hilton znajdujący się na ulicy Grzybowskiej. Już w czasie zakwaterowania udzieliła się bardzo sympatyczna i miała obsługa. Pani w recepcji słuchając naszych pochwał odnośnie hotelu DoubleTree stwierdziła, ze nie mogą być gorsi i dała nam pokój Executive na 21 piętrze z dostępem do saloniku.
Od razu poszliśmy napić się kawy i zjeść trochę owoców. Następnie ruszyliśmy do centrum Warszawy, żeby nasz wyjazd nie ograniczył się tylko do oglądania hotelowych ścian (chociaż takie to można oglądać ;)).
Pokoje są zdecydowanie mniej przestronne niż w Hiltonie DoubleTree pod Warszawą. Jednak wyposażenie stoi na takim samym wysokim poziomie.
Piękny widok na Warszawę
W saloniku bardzo pusto, nawet po 18, kiedy dostępne są już konkretne dania i alkohol łatwo o puste miejsca
Liczne wiewiórki w warszawskich Łazienkach
Przekąski w saloniku od 18 do 20. Dużo warzyw, kanapek, serów, przepyszne zupy (selerowa(!) i marchwiowa), kurczak, placki ziemniaczane i wiele wiele innych smakowitych dań.
Śniadanie w hotelowej restauracji jest dużo bardziej obfite od tego w saloniku. Obsługa również sympatyczna i pomocna. Na zamówienie przygotowywała np. gorącą czekoladę.
Jak widać powyżej wybór jest świetny
Poniższe zdjęcia prezentują naszą wycieczkę do Muzeum Powstania Warszawskiego. W niedzielę wstęp jest darmowy, tzn. kosztuje ok. 30 min stania w kolejce, która ciągnie się przez pół ulicy.
Byliśmy również w Planetarium Kopernika na ciekawym pokazanie odnośnie kosmosu
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby popołudniową kawę wypić na dworze. Tym bardziej, jeżeli w recepcji oferują Ci wykwaterowanie o 16. Hilton w centrum Warszawy oceniamy na 9,5/10. Dziesiątka cały czas zarezerwowana jest dla Intercontinental Hangzhou.
Najnowsze komentarze