Tuż po powrocie z Barcelony musiałem szybko się przepakować, ponieważ kolejnego dnia rano wybierałem się na dwudniowy trip do stoicy Włoch. Przez ten czas trudno dokładnie poznać dawne Imperium, ponieważ liczba zabytków Wiecznego Miasta jest ogromna. Przez to ograniczyliśmy się do tych najważniejszych.
Podróż rozpoczęliśmy na lotnisku Ławica w Poznaniu, gdzie wreszcie odpowiednio zadziała Fast Track i bez kolejki mogliśmy przejść kontrolą bezpieczeństwa. Tuż przed wylotem, ekspresowa kawa w saloniku oraz priorytetowy boarding na samolot Ryanair. Dodatkowo miejsce w przedostatnim rzędzie zapewniało możliwość szybkiego opuszczenia pokładu po lądowaniu. Po 1:45 godziny dotarliśmy do naszego celu – na Aeroporto di Roma-Ciampino. Lotnisko jest bardzo kameralne i przyjazne dla podróżnych (nie sposób się zagubić). Lotnisko oddalone od Rzymu o ok. 15 km. Z lotniska Ciampino do centrum Rzymu (Roma Termini) odjeżdżają autobusy w cenie 4 Euro. My jednak skorzystaliśmy z przejazdu miejskim busem do stacji Anagnina, gdzie ma początek jedna z linii metra. To zdecydowanie tańszy sposób dotarcia do miasta. Przystanki ulokowane są na wprost wyjścia z hali przylotów. Podróż trwała w sumie około 60 min. Wysiedliśmy na stacji San Giovanni i stąd rozpoczęliśmy spacer w kierunku Koloseum. Ta eliptyczna budowla ma obwód 620 m, wysokość 52 m, a długość osi wynosi 188 i 156 m. Obok niej stoi Łuk Konstantyna i ma on 22 m szerokości i 15 m wysokości ozdobiony jest reliefami z marmuru
W dalszą drogę udaliśmy się pieszo wzdłuż Via dei Fori Imperiali w kierunku Piazza Venezia. Tutaj podziwialiśmy Ołtarz Ojczyzny, który jest za największy współczesny monument w Europie.Znajdują się tu także prochy Nieznanego Żołnierza. Plac Wenecki za to uważany jest za geograficzne centrum Rzymu, z którego rozchodzą się najważniejsze arterie miasta, m.in. via del Corso. Plac ma wymiary 130 x 75 m.
Następnie wąskimi, urokliwymi uliczkami podążyliśmy w stronę Pantheonu oraz Piazza Navona. Ten pierwszy to budynek antycznego Rzymu, który w niezmienionym stanie przetrwał do naszych czasów. Ufundował go w 27 r. p.n.e. zięć cesarza Augusta, Agrypa, z okazji zwycięstwa w trzecich z kolei wyborach na konsula (napis łaciński: M. AGRYPPA L. F. COS. TERTIUM FECIT). Budowla ma kształt rotundy o średnicy 43,3 m – równej wysokości. Pośrodku ogromnej kopuły, którą jest pokryty znajduje się otwór o średnicy ok. 9 m – jedyne źródło światła dziennego. Mury gmachu mają 7 m grubości. Na Piazza Navona, który jest uważany za jeden najpiękniejszych i najbardziej charakterystycznych placów Rzymu zrobiliśmy sobie tylko szybkie zdjęcia. Liczy 280 m długości i 65 m szerokości. Utworzony jest na planie spłaszczonej elipsy, bowiem w czasach antycznych znajdował się tu stadion, z którego z kolei powstał wielki cyrk cesarza Domicjana.
Na koniec dnia podeszliśmy do fontanny Di Trevi, która niestety była w remoncie. Uważana jest ona za najpiękniejszą fontannę Rzymu.
Drugi dzień rozpoczęliśmy śniadaniem w hotelowej restauracji, po czym wymeldowaliśmy się i tramwajem numer 14 pojechaliśmy aż do stacji Termini. Stąd przesiadka na metro do Spagna, gdzie znajdują się Schody Hiszpańskie. Odbywają się na nich pokazy mody, festiwale kwiatów, a w czasie Bożego Narodzenia na tarasie schodów urządzana jest szopka. Stąd udaliśmy się na kawę, a następnie na taras widokowy nad Piazza del Popolo, gdzie roztacza się piękny widok na Rzym. W centrum placu stoi wysoki na 24 m (wraz z podstawą 36 m) obelisk egipski, najstarszy w Rzymie, przywieziony z Heliopolis w czasach Augusta. Hieroglify sprzed 35 wieków opiewają czyny faraona Ramzesa II.
Zmierzając do Watykanu pod drodze nie sposób ominąć Ponte Sant’Angelo oraz znajdującego się tam zamku Di Castle Sant’Angelo. Zabytek ten można podziwiać po lewej stronie rzeki Tybr niedaleko Watykanu. Resztę czasu spędziliśmy na Placu Św. Piotra oraz w okolicach Muzeów Watykańskich.
Drogę powrotną (z Termini na lotnisko) odbyliśmy autobusem Terravision. Bilety kupione przez Internet oprócz tego, że są tańsze mają jeszcze jedną zaletę – nie trzeba stać w kolejce. Wylot z Rzymu Fiumicino mieliśmy mieć o godzinie 21:40, ale samolot z uwagi na złe warunki pogodowe w Polsce miał opóźnienie ponad 4 godziny. Dobrze, że ten czas mogliśmy spędzić w dwóch salonikach na lotnisku w Rzymie. Rejs powrotny był spokojny, a nam udało się dostać miejsce przy wyjściu ewakuacyjnym, gdzie jest więcej przestrzeni na nogi. Pilot nie miał pewności czy wylądujemy w Gdańsku, z uwagi na nadal kiepską pogodę, która sprawiała, że warunki były trudne. Na nasze szczęście wszystko poszło po myśli załogi i pasażerów. Po przylocie do Gdańska było już na tyle późno, że pojechaliśmy od razu pociągiem do Poznania, zamiast zatrzymywać się w hotelu.
Łuk Konstantyna
Forum Romanum – najbardziej reprezentacyjne miejsce antycznego Rzymu
Ołtarz Ojczyzny (Vittoriano)
Plac Navona
Panteon
Wnętrze hotelu Holiday Inn Express: Rome East
Schody Hiszpańskie
Poranna kawa w pobliżu Piazza del Popolo
Pałac Sprawiedliwości (obecna siedziba sądu)
Zamek Świętego Anioła
Plac świętego Piotra
Najnowsze komentarze