Na kolejne dwie noc przenieśliśmy się do hotelu Kawama, na który zdecydowaliśmy się w ostatniej chwili, jako alternatywa dla wyjazdu do Trinidadu, gdzie istniało zagrożenie zarażenia się cholerą. Obiekt ten znajdował się trochę ponad kilometr od naszego poprzedniego hotelu. Zakwaterowanie mieliśmy mieć o godzinie 15, ale wszystko opóźniło się o około godzinę. Mieszkaliśmy w domku typu bungalow, gdzie niestety warunki były zdecydowanie gorsze niż poprzednio. Co ciekawe hotel ten w katalogu firmy Neckermann ma aż 5 gwiazdek…
Jeszcze przed półmetkiem wakacji wzięliśmy się za poprawę naszych sylwetek. Hotel oferował nam niewielką siłownię na której korzystaliśmy po obiedzie z rowerków stacjonarnych. Tym samym mogliśmy uniknąć popołudniowego słońca, które grzało bardzo mocno. Dużym plusem hotelowego baru była karta z dostępnymi napojami, dzięki czemu mogliśmy posmakować wszystkich możliwych drinków.
Hotel oferował nam możliwość skorzystania z rowerków wodnych i katamaranu. Rejs tym drugim był możliwy tylko ze sternikiem, który również zrobił nam kilka zdjęć podczas pływania.
Na pierwszym obiedzie w „nowym” hotelu spotkaliśmy gości z Polski, który dali nam dobrą radę, żeby przychodzić na posiłki na samym początku, bowiem po kilkudziesięciu minutach część potraw kończy się i nie jest donoszona. Nam najbardziej zależało na owocach, które rzeczywiście bardzo szybko znikały ze stołów. Po dwóch nocach przyszedł czas na zmianę hotelu. Tym razem tylko na jedną noc mieliśmy przenieść się do Pullmana, gdzie czekało na nas rano tylko śniadanie, dlatego poprosiliśmy o przygotowanie nam na kolację kanapek.
Do hotelu Pullman udaliśmy się z bagażami na nogach myśląc, że jest to dosyć blisko, a jednak okazało się kilka kilometrów. W czasie spaceru taksówkarze wołali nas, żebyśmy skorzystali z ich usług, jednak my twardo odmawialiśmy. Po dotarciu do hotelu okazało się, że będziemy przeniesieni do obiektu położonego 100 metrów dalej, na przeciwległej ulicy, a dokładnie do hotelu Dos Mares **. W ten sam dzień kupiliśmy bilety na autobus, który obwoził po całym Varadero, dzięki czemu zobaczyliśmy miasto.
Najnowsze komentarze