Ze Stavanger do Krakowa
Następnego dnia rano, kiedy rozpoczynały się odprawy zostaliśmy obudzeni, ale i tak było chyba już po 10. Spało się bardzo dobrze, a rano co chwilę ktoś zaglądał do naszego kącika. Ja spokojnie korzystałem z Internetu, po czym ruszyliśmy na spacer na oddaloną o około 2 km plażę. Na miejscu poleżeliśmy niecałą godzinę i znowu spotkaliśmy ludzi z Polski. Nasz lot do Polski odbył się planowo. Wylądowaliśmy w Katowicach i stąd mieliśmy rezerwację na przejazd do centrum skąd pociągiem mieliśmy jechać na jeden dzień do Krakowa. Okazało się, że za dopłatą kierowca może zawieść nas od razu do drugiej stolicy Polski, dzięki czemu po 1,5 godziny byliśmy już na dworcu w Krakowie. Na pieszo dostaliśmy się do naszego hotelu, który znajdował się na piętrze w tym samym budynku co nocny klub. Położony był jednak bardzo blisko Starego Rynku. Po zostawieniu bagaży wybraliśmy się na kolację do indyjskiej restauracji. Oj było pysznie. (więcej…)
Najnowsze komentarze