Tag Archives: pekin zimą
24 stycznia 2017

Plac Tian’anmen i świątynia Lama w Pekinie

_MG_3226

Kolejnego dnia naszym celem było przede wszystkim odwiedzenie Placu Niebiańskiego Spokoju, czyli Tian’anmen. Jest to największy na świecie plac publiczny o rozmiarach 800 x 300 metrów, który może pomieścić milion ludzi. Jest on jednak kojarzony przede wszystkim z krwawo stłumionymi protestami studentów z 1989 roku.

W związku z tym zjedliśmy śniadanie, spakowaliśmy nasze bagaże i oddaliśmy do przechowalni w hotelu, a następnie ruszyliśmy spacerem na stację metra. Do przejechania mieliśmy tylko kilka przystanków. Był to kolejny dzień, kiedy pogoda wynosiła około 0 stopni i było bardzo przejrzyste niebo. Po wyjściu ze stacji metra musimy stanąć w kolejce do kontroli. Jest to jeszcze dokładniejsza kontrola, niż te które są w Pekinie do każdej stacji metra, dworca autobusowego czy kolejowego. Człowiek podlega kontroli bezpieczeństwa i każdy bagaż rzucony na taśmę musi zostać przeskanowany (jak na lotnisku) a butelki z płynami sprawdzone na obecność czegoś tam groźnego. (więcej…)



21 stycznia 2017

Zwiedzamy Pekin: Zakazane Miasto i Węglowe Wzgórze

_MG_2849

Drugi dzień w Pekinie zaczynamy od udania się na basen i siłownię. Jak się domyślacie jet lag nie był nam obojętny i sprawił, że obudziliśmy się około 4 rano. Niestety w Chinach nie ma możliwości korzystania z basenów bez czepka, więc skupiliśmy się na porannej gimnastyce i bieganiu. Siłownia była nieźle wyposażona i oczywiście nie korzystał z niej nikt poza nami. (więcej…)



18 stycznia 2017

Wycieczka do Pekinu zimą

_MG_2604

Tym razem chcielibyśmy podzielić się z Wami naszą relacją podróży do Chin. Dzięki znalezionym bardzo tanim biletom lotniczym z Warszawy udało nam się odwiedzić Pekin oraz Tianjin. W sumie w stolicy Państwa Środka spędziliśmy tydzień, co jak się domyślacie nie pozwala poznać dobrze tego olbrzymiego miasta. Mimo to, udało nam się odwiedzić mnóstwo parków i świątyń. W poniższej, wieloczęściowej relacji będziecie mogli poznać miejsca, które warto zobaczyć, a które lepiej omijać szerokim łukiem. Żeby już nie przedłużać zapraszam Was na opis naszej podróży. (więcej…)