Tag Archives: candidasa
9 lipca 2013

Dzień wolny na Bali! Hurrraaaa

To miał być dzień przeznaczony tylko na odpoczynek. Rzeczywiście tak było. Wstaliśmy na śniadanie i wtedy jeszcze nic nie zapowiadało katastrofy. Ta przyszła w momencie, kiedy odpoczywaliśmy przy hotelu, na wygodnych leżakach i kąpaliśmy się w doskonałym basenie. Mój żołądek odmówił posłuszeństwa. Przejedzony! Po tym co jadłem dzień wcześniej na sylwestra trudno się dziwić. Ilościowo można by wyżywić małe przedszkole. A ja to wszystko sam. Ale kusiło – te owoce, ciastka, napoje eh… a teraz ledwo chodzę z bólu. Na myśl o jedzeniu muszę iść do łazienki, bo mam odruch wymiotny. Chcę być fair i idę z Agatą na obiad do najbliższej restauracji, gdzie podają podobno coś smacznego. Teraz jak to piszę żałuję, że nie zjadłem, ale wtedy nie mogłem nawet na to patrzeć. Obiad za ok. 5-6 złotych i szybko do hotelu. Idę spać, pomimo, że jest 18. Jutro jedziemy zwiedzać wyspę. (więcej…)



28 czerwca 2013

Sylwester na Bali

Rano przejechaliśmy taksówką na lotnisko w Jakarcie na terminal krajowy. Tutaj mieliśmy sporo czasu, ale po przejściu odprawy nie ma już nawet, gdzie usiąść przy kawie. Dobrze, że był jako-taki Internet. Lot o czasie, na pokładzie posiłek zakupiony wcześniej. Kilka wolnych miejsc, kilka osób z Europy. Po przylocie oczekiwanie na naszego kierowcę, dużo szukania, kręcenia się i nawet dzwonienia. Okazuje się, że czekał on na nas na terminalu międzynarodowym i przez to spotkaliśmy się z godzinnym opóźnieniem. (więcej…)