W drodze do Arequipy i Chivay, czyli szalona jazda po Peru
Po trochę ponad jednym dniu spędzonym w Limie nastał czas, żeby przemieścić się do kolejnego punktu naszej wycieczki, czyli do Arequipy. Mieliśmy zaplanowany lot po godzinie 18, ale na lotnisko pojechaliśmy już blisko 3h przed czasem. Jak się okazało było to bardzo ważne, a już Wam tłumaczymy, dlaczego. Bilety zakupiliśmy w linii lotniczej VivaColombia, która jest jednym z tanich przewoźników, którzy latają po peruwiańskim niebie. Odprawiliśmy się na smartfonie i od razu poszliśmy do kontroli. Tam okazało się, że VivaColombia nie pozwala na posiadanie mobilnego boarding passu, przez co musieliśmy wrócić się do punktu nadawania bagażu po papierowy bilet. Tu kolejne rozczarowanie, oczywiście za darmo nie ma możliwości jego wydrukowania. Mielibyśmy zapłacić około 50 złotych, za taką usługę. Szybko zebraliśmy się i udaliśmy do hotelu lotniskowego, który był po drugiej stronie ulicy, gdzie recepcjonista z uśmiechem na ustach podał swojego maila i wydrukował dwa biletu, uff. (więcej…)
Najnowsze komentarze