Viva Las Vegas
W trzecim dniu swojej podróży pod USA znowu nie ma lekko. Wstaję ponownie po godzinie 5 rano i samochodem jadę na lotnisko do Long Beach (ok. 25 mil z hotelu). Tutaj liniami JetBlue lecę do Las Vegas w Nevadzie.
Samochód zwracam na parkingu, gdzie wszystko zostaje sprawdzone i pobrana jest opłata 50 USD za kierowcę poniżej 25 lat. Na lotnisku kupuję kawę (nie ma saloniku, bo to malutki lotnisko) i jeszcze kończę redagować kilka tekstów. Lot do Vegas jest o czasie, dzięki czemu już po 10 rano jestem na miejscu. Dodam, że w czasie rejsu podano napoje i bakalie. (więcej…)
Najnowsze komentarze