Tag Archives: aeromexico
28 sierpnia 2018

W drodze na rajską(?) Kubę

W drodze na rajską(?) Kubę

To już czwarty (!) i ostatni nasz wyjazd, którego główną przyczyną był error fare i niesamowicie niskie ceny z Amsterdamu do różnych destynacji zza Atlantykiem. Tym razem wybór padł na Kubę i wycieczkę w szerszym gronie, bo lecieliśmy aż w sześć osób. Rozpoczęliśmy całość lotem z Poznania do Eindhoven, skąd wzięliśmy bezpośredni pociąg na lotnisko w Amsterdamie. Na miejscu byliśmy ponad trzy godziny przed odlotem, czyli idealnie, żeby wejść do saloniku przed odlotem do Mexico City, gdzie czekała nas dłuższa przesiadka przed lotem do Hawany. (więcej…)



12 stycznia 2018

Co warto zobaczyć w Limie?

Co warto zobaczyć w Limie?

Startujemy z kolejną podróżą! Tym razem przez kilka najbliższych wpisów zaprosimy Was do fantastycznego Peru, skąd niedawno wróciliśmy. Kierunek ten był w naszych głowach już od dawna, a błąd AeroMexico na loty do Limy w cenie około 600 złotych sprawił, że nie mieliśmy wyboru i musieliśmy zacząć planować kolejną wycieczkę. Tym razem już najłatwiejszym sposobem dostaliśmy się do Amsterdamu (bezpośrednim lotem z Berlina), skąd czekał nas długi rejs do Mexico City i dalej kolejne 5 godzin lotu do Limy. (więcej…)



23 listopada 2017

Pobyt w Crowne Plaza: San Salvador i powrót do domu

DCIM299MEDIA

Po dwudniowym odpoczynku na południu Salwadoru czekał nas powrót do stolicy na ostatni nocleg. Jak się okazało, dojazd jest bardzo prosty, wystarczy stanąć przy głównej drodze, a autobus sam się zatrzyma. Tym razem trafiliśmy na bardziej luksusowy pojazd, który był także nieznacznie droższy, ale nadal bardzo tani. Trasa zajęła nam ponad godzinę, ale w tym czasie mogliśmy obserwować widoki z zza okna, bowiem w drugą stronę podróżowaliśmy jak było już zupełnie ciemno. (więcej…)



28 października 2017

Salwador – wielka niewiadoma

_MG_8914

Pewnego, słonecznego dnia trafiła się świetna okazja na zakup biletów z Amsterdamu do Ameryki Środkowej i Południowej liniami AeroMexico. Ceny były niższe o około 75% od regularnych, w związku z czym nie mogliśmy przejść obok tego błędu taryfowego obojętnie. Ostatecznie zdecydowaliśmy, że pierwszym miejscem, które zobaczymy pod koniec sierpnia będzie Salwador, czyli kraj położony w Ameryce Środkowej, o którym praktycznie nic nie wiedzieliśmy. Cena lotu w dwie strony do tej destynacji była jednak na tyle niska, że nie miało to większego znaczenia. Kilka minut po podaniu numeru karty kredytowej bilety pojawiły się na mailu, a my mogliśmy powoli planować kolejny, daleki trip. (więcej…)