Przylot do Sofii o godzinie 15, długie szukanie transportu do centrum. Nigdzie nie można wymienić pieniędzy, a płatność kartą nie jest możliwa. Szczęśliwie wysiedliśmy na dobrej stacji i trafiliśmy do hostelu. Właścicielka całkiem dobrze mówiła po polsku i pokazała nam cały obiekt. Wieczorem spacer w celu znalezienia kantoru, żeby zapłacić za nocleg. Przy okazji zakupy i pakowanie.
Najnowsze komentarze