Archive | Azja RSS feed for this section
30 marca 2014

Pierwszy wieczór w Chinach

Na lotnisku kierujemy się na metro, linię numer 2, która zawiezie nas prawie do samego hotelu Holiday Inn Express Shanghai Jinsha. Po prawie dwóch godzinach drogi wysiadamy na stacji Songhong Road, skąd za 14 RMB jedziemy taksówką pod drzwi do hotelu. Angielskiego nie zna nikt i gdyby nie to, że recepcja hotelu wysłała mi adres po chińsku to chyba nigdy byśmy nie trafili na miejsce. W hotelu śpimy za punkty sieci IHG, które uzbierane zostały podczas ostatniego Big Win. Cena to 5k punktów. Warunki w hotelu komfortowe, mało gości, pomocna obsługa. Kwaterujemy się w kilka chwil. Dostajemy pokój na 8 piętrze. Jest tutaj wszystko co potrzebne wraz z przyborami kosmetycznymi, kawą, herbatą i Internetem (przewodowym i WiFi). (więcej…)

30 marca 2014

Żegnamy Rzym i lecimy do Szanghaju

Wstajemy dopiero o 9:30 bez budzika i zjadamy śniadanie. Trzeba się spakować, bo przed 11 musimy opuścić nasze lokum. Punktualnie o tej godzinie przychodzi osoba, która zajmuje się sprzątaniem mieszkań naszego hosta, a my wychodzimy. Ruszamy ponownie w kierunku Koloseum przy którym w dzień są tłumy turystów. Robimy kolejne fotki i idziemy w kierunku Watykanu, jednak wcześniej po drodze zatrzymujemy się we włoskiej kawiarni. Zamawiamy dwie kawy Espresso i Cafe Latte oraz na przekąskę chleb z pomidorami i bazylią oraz ciastko (zamówienie w ciemno, bo miało fajną nazwę). Okazuje się, że w cenniku są dwie ceny. Jedna dotyczy zamówienia przy spożyciu w środku kawiarni, a druga, kiedy usiądziemy poza nią, na plastikowych krzesłach. Wybraliśmy pierwszą opcję, chociaż różnica przy każdej potrawie/napoju wynosi 1,5 Euro. (więcej…)

26 stycznia 2014

Powrót do Bangkoku i dalej do Polski

Po śniadaniu spakowaliśmy nasze rzeczy i zamówiliśmy taksówkę, żeby zawiozła nas do portu, a my popłynęliśmy do Tajlandii kontynentalnej. Mieliśmy kupiony bilet na samolot do Bangkoku w pakiecie z rejsem i transferem na lotnisko. W czasie rejsu również zjedliśmy ciepły posiłek. (więcej…)

26 stycznia 2014

Koh Samui – wypoczynek w rajskim klimacie

Dzięki pomocy pani z recepcji udało nam się zorganizować transport taksówką do portu z którego mieliśmy płynąć na wyspę Koh Samui. Niestety rano nie przygotowano nam śniadania o co prosiliśmy. Po dotarciu do wybrzeża kupiliśmy bilety na prom i zajęliśmy na nim miejsca. Rejs nie był długi. Po wyjściu zaczęliśmy szukać na swój sposób taksówki, pomimo, że naganiaczy było pełno. Rozdzieliliśmy się, żeby nie wiedzieli, że jest nas aż czwórka po czym ja z p.Bryńskim łapaliśmy taksówki na ulicy. Udało się zawsze trochę taniej, niż byłoby to zrobione normalnym sposobem. (więcej…)

24 stycznia 2014

Rejs na wyspy Phra Nang Cave, Tup Island, Chicken Island i Poda Island

Jednego dnia naszego pobytu na Krabi zdecydowaliśmy się wykupić wycieczkę na rejs łodzią długorufową po okolicznych wyspach. Po śniadaniu o godzinie 9 przyjechał po nas samochód i zawiózł na plażę, z której odpływaliśmy. Zostaliśmy podzieleni na grupy i dano nam jakieś opaski, żeby każdy wiedział do której grupy należy. Szkoda tylko, że silnik łódki był tak głośny, że prawie uniemożliwiał swobodne rozmowy. (więcej…)

24 stycznia 2014

Cztery dni odpoczynku na Krabi

Z Kuala Lumpur wylatujemy już o 7 rano, żeby po 1:25 h wylądować na półwyspie Krabi. Godzina 07:25, czyli cofamy nasze zegarki. Chcemy dostać się do hotelu w inny sposób niż oficjalną taksówką, jednak tutaj okazuje się to niemożliwe i jedziemy zgodnie z taryfą.

Docieramy na tajska riwierę do hotelu Cliff View Ao Nang Resort, który położony jest w tropikalnym ogrodzie obok klifu Ao Nang. Pomimo, że do plaży jest kawałek to kursuje tutaj darmowy bus co godzinę. My jednak wybieram odkryty basen z bardzo ciepłą wodą. Jest również siłowania z której jednego dnia zdecydowałem się skorzystać jednak z powodu braku klimatyzacji bieganie, a nawet ćwiczenia były prawie niemożliwe. W ich czasie do środka weszła małpa… (więcej…)

24 stycznia 2014

Batu Caves i Petronas Tower

Po śniadaniu, które pomimo, że jest skromne to pozwala zaspokoić głód robimy plan dnia. Ja z Agatą jedziemy pociągiem do Batu Caves, a Państwo Bryńscy będą spacerowali po dzielnicy hinduskiej.

My po około 30 minutach drogi docieramy na dworzec główny w Kuala Lumpur i kupujemy bilet na pociąg do Batu Caves. Jest to kompleks jaskiń skalnych, gdzie można znaleźć hinduskie świątynie. Aby dostać się do środka trzeba pokonać 272 stopnie. Po zakończonym zwiedzaniu idziemy do małego sklepiku na lody i obserwujemy wszędobylskie makaki. (więcej…)

24 stycznia 2014

Angkor Wat – zwiedzanie od 5 rano

Na dzisiejszy poranek jesteśmy umówieni z pewnym młodzieńcem, żeby przyjechał tuk-tukiem i zawiózł nas do kompleksu Angkor Wat. Wstajemy tak, żeby zdążyć na poranny wschód słońca nad świątynią. Jednak małe opóźnienia, a później długie targowanie ceny powoduje, że spóźniamy się minimalnie, jednak tego dnia chmur było na tyle dużo, że zjawisko było mniej spektakularne. (więcej…)