Archive | Azja RSS feed for this section
6 stycznia 2015

Ekspresowy Stambuł, wygodny Turkish Airlines i elegancki Crowne Plaza

Ledwo zdążyliśmy poczuć klimat świąt Bożego Narodzenia, a to już nastał kolejny dzień, w który mieliśmy lot do kraju islamskiego, jakim jest Turcja. Przyjechał po nas kierowca z Blacklane i w przeciągu 30 minut byliśmy na lotnisku Tegel. Niestety nie udała się niespodzianka dla Kasi, która cel podróży miała poznać dopiero przyglądając się tablicy odlotów, ponieważ kierowca mocno dopytywał mnie i destynacje, żeby zawieźć nas na odpowiedni terminal. Może następnym razem się uda. (więcej…)

31 grudnia 2014

Podsumowanie podróżnicze 2014 roku

Rok 2014 był wyjątkowo obfity w podróże. W sumie w minionych 12 miesiącach odbyliśmy aż 95 wspólnych lotów (sam leciałem dodatkowo 7 razy, a Kasia raz), byliśmy na 6 kontynentach oraz w 31 krajach. Jeżeli mało Wam liczb, to dodajmy, że zrobiliśmy w powietrzu 235431 km i spędziliśmy tam prawie 14 dni! (więcej…)

12 maja 2014

Powrót do Polski z imprezą w Colombo

Nadszedł ostatni dzień na Maafushi, a właściwie poranek. Wstaliśmy po godzinie 6, żeby spokojnie spakować ostatnie rzeczy i zjeść śniadanie. Miłym zaskoczeniem był telefon z recepcji z budzeniem o 6:30, a jeszcze większym jak przed naszymi drzwiami stała obsługa, żeby znieść nam bagaże. (więcej…)

12 maja 2014

Maadhoo Island – wyspa na piknik

Wycieczka na którą zapisaliśmy się już dwa dni temu, ale była przekładana z powodu złej pogody. Tym razem jednak udało się popłynąć. To dobrze, bowiem jutro już czeka nas ostatni dzień na Malediwach i powrót do Polski. (więcej…)

12 maja 2014

Kandooma Resort – miła niespodzianka

Dzisiaj rano chcieliśmy płynąć do jednego z resortów, który położony jest na wyspie około 20 minut motorówką. Po śniadaniu byliśmy już spakowani i czekaliśmy przed hotelem na człowieka z firmy iCom Tours, z którym umówiliśmy się mailowo. Okazało się jednak, że spóźniał się on już 45 minut, przez co poprosiliśmy w recepcji, żeby zadzwoniono do niego. Pojawił się po niespełna kilku minutach i wyjaśnił, że nie do końca się zrozumieliśmy i wycieczka dzisiaj nie jest możliwa. (więcej…)

11 maja 2014

Dzień na Fihalhohi Island

Rano, kiedy zobaczyliśmy, że pogoda dopisuje szybko zapisaliśmy się w recepcji na wycieczkę do resortu Fihalhohi. Trwała ona od godziny 10 do 17. Rejs speed boatem trwa około 20 minut. Motorówka płynie bardzo szybko, odbijając się od tafli oceanu, a przy tym często przechylając się mocno na boki. Kasia zamyka oczy i ściska mi rękę. Ja wyjątkowo czuję się bezpiecznie. Jak się okaże każdy kolejne płynięcie motorówką będzie jeszcze bardzo hardcorowe. (więcej…)

11 maja 2014

Cały dzień na Maafushi

Rano duża mobilizacja. Budzik dzwoni o 7 rano i idziemy biegać. Pierwszy i ostatni raz rano. O tej godzinie jest już bardzo gorąco.

Codziennie rano w hotelowej restauracji jadaliśmy śniadanie. Serwowany był chleb tostowy, dżemy owocowe, płatki  mlekiem, musli, miód, dwa rodzaje owoców np. arbuz i papaya, sok pomidorowy, kawa lub herbata, placki rotti, mieszanka tuńczyka z cebulą i przyprawami, ryba, pieczarki, bakłażan oraz kilka innych ciepłych potraw. Do tego mogliśmy zamówić jajka przygotowane w dowolnej postaci: gotowane, smażone, jajecznicę czy omlet. (więcej…)

11 maja 2014

Lecimy na Malediwy – długo i komfortowo

Tym razem nasz wyjazd miał charakter wyłącznie wakacyjny, co w ostatnich latach zdarzało mi się bardzo rzadko. Zawsze po drodze chciałem coś zobaczyć lub znaleźć się w kilku miejscach podczas jednej podróży. Wakacje na Malediwach miały być totalnym nic nierobieniem oprócz obowiązków, które trzeba tak czy siak wykonać, żeby to nie był ostatni wyjazd 😉 (więcej…)