Powrót do Polski z imprezą w Colombo
Nadszedł ostatni dzień na Maafushi, a właściwie poranek. Wstaliśmy po godzinie 6, żeby spokojnie spakować ostatnie rzeczy i zjeść śniadanie. Miłym zaskoczeniem był telefon z recepcji z budzeniem o 6:30, a jeszcze większym jak przed naszymi drzwiami stała obsługa, żeby znieść nam bagaże. (więcej…)
Najnowsze komentarze