Archive | Ameryka Północna RSS feed for this section
23 lutego 2016

Odwiedziny Central Parku, Shake Shack i lot na Portoryko

DCIM285MEDIA

Z naszego hotelu wyszliśmy już rano na śniadanie, do innego hotelu. Najedzeni wróciliśmy, żeby się spakować i zostawić bagaże w przechowalni. Pogoda tego dnia ponownie dopisywała, więc była okazja na kolejny spacer po Nowym Jorku. Ruszyliśmy w stronę Time Square, do jednego z hoteli, gdzie podobno łatwo dostać się na punkt widokowy na najwyższym piętrze. Jak się okazało bez karty winda nie pojedzie, więc ruszyliśmy pieszo. Dziesiątki pięter pokonane, a na końcu zamknięte drzwi. Sami możecie sobie wyobrazić, jakie były nasze miny. (więcej…)

17 lutego 2016

Zwiedzanie Nowego Jorku (dolny Manhattan)

DCIM285MEDIA

Zmiana czasu powoduje, że budzimy się bardzo wcześnie rano. W końcu w Nowym Jorku jest sześć godzin do tyłu. To nasz jedyny pełny dzień na zwiedzanie najpopularniejszego miasta w Stanach Zjednoczonych, więc chcemy zobaczyć ile tylko się da. Śniadanie jemy w restauracji hotelowej na dole. Wybór co prawda jest spory (naleśniki z automatu, miód, masło orzechowe, owsianka, ugotowane jajka na zimno, tosty, boczek itd.), jednak amerykańskie jedzenie nigdy nie należało do najsmaczniejszych i tak też jest w tym przypadku. Wracamy do pokoju i po chwili odpoczynku ruszamy na spacer po Big Apple. (więcej…)

12 lutego 2016

W drodze do Nowego Jorku przez trzy europejskie stolice

IMG_7672

Tym razem wywiało nas do Ameryki Północnej. Połączyliśmy odwiedziny Big Apple z krótkim skokiem na Portoryko. Prawie wszystko to liniami British Airways, które są świetną opcją na tej trasie z uwagi na 100% w swoim programie lojalnościowym za bilety w najniższych klasach ekonomicznych (to się zmieni). Wszystkie noclegi mieliśmy zapewnione dzięki kuponom od IHG, a część rezerwowaliśmy na gorąco dzięki kuponom od Expedii. To wszystko dawało gwarancję komfortowej podróży najmniejszym możliwym kosztem finansowym. (więcej…)

27 grudnia 2015

Podsumowanie podróżnicze 2015 roku

mapka2015

Nie możemy uwierzyć, że piszemy kolejne podsumowanie roku. Po kolejnych 12 miesiącach znowu wzrosła liczba odwiedzonych przez nas miejsc i wylatanych kilometrów. Dodatkowo zyskaliśmy kolejne setki fanów na Facebooku. Spotkało nas wiele przygód, dobrych i wspaniałych chwil. Pomimo, że jeszcze rok 2015 się nie skończył, to podróżniczo uznajemy go za zamknięty. Poniżej postaramy się w telegraficznym skrócie pokazać co nas spotkało w tym czasie i pokrótce ocenić odwiedzone miejsca.

  • Liczba lotów: 84 (o 18 mniej niż w roku 2014)
  • Liczba przebytych kilometrów w powietrzu: 181988
  • Czas spędzony w samolocie: 257 godzin i 36 minut (jakieś 1,5 tygodnia)
  • Najczęściej wylatywałem lub lądowałem w Poznaniu i Warszawie (po 14 razy)
  • Najczęściej latałem Ryanairem (14 razy) i British Airways (10 razy)
  • Najwięcej czasu spędziłem jednak na pokładzie British Airways i Etihad
  • Najdłuższym bezpośrednim lotem w tym roku był Londyn – Kuala Lumpur (6597 mil)
  • Najczęściej latałem w piątek (22 razy), a najrzadziej we wtorek (5 razy)
  • Najwięcej lotów odbyłem w listopadzie (19), a najmniej w lipcu (0)
  • Odwiedziłem trzy kontynenty (w zeszłym roku sześć)

To na tyle suchych statystyk. Przejdźmy teraz do konkretów. (więcej…)

14 maja 2015

50 godzinny powrót do domu

50 godzinny powrót do domu

Tytuł tego wpisu brzmi co najmniej strasznie. Właśnie tyle godzin od wejścia do pierwszego samolotu, do wejścia do domu zajęła nam podróż z Honolulu. Ale po kolei. Lot z największego miasta na Hawajach odbyliśmy na pokładzie linii American Airlines. Podobnie jak poprzednio podano na początku napoje, a dalszy serwis był płatny. Z uwagi, że lot ten zaczynał się ok. 22, to prawie w całości go przespaliśmy. (więcej…)

7 maja 2015

Waikiki – plaża w której się zakochasz

Waikiki – plaża w której się zakochasz

Ostatni dzień naszych wakacji na Hawajach musiał nadejść. Pomimo tego chcemy wykorzystać świetną pogodę i od razu po śniadaniu ruszamy na plażę Waikiki, żeby spróbować swoich sił na desce surfingowej. Wypożyczamy ją za 15 dolarów na godzinę na stoisku usytuowanym na samej plaży. W wodzie jest już więcej osób czekających na fale. Nam zdecydowanie wystarcza spokojna tafla, na której i tak mamy spore problemy z utrzymaniem równowagi. Trzeba przyznać, że zabawa jest świetna i każdemu polecamy spróbować. Dobrych warunków do surfingu nie trzeba szukać na Hawajach, ale spokojnie także w Polsce, Portugalii czy na Wyspach Kanaryjskich. (więcej…)

5 maja 2015

Pearl Harbor – zwiedzanie historycznej bazy

Pearl Harbor - zwiedzanie historycznej bazy

Nasz trzeci poranek w Honolulu wita nas deszczową pogodą. Nie mamy ochoty ruszać się z pokoju, więc po śniadaniu czekamy do godziny 12 ze zmianą hotelu. Do samego końca nie wiemy gdzie będziemy spali. Przeglądamy w Internecie dostępne hotele i trafiamy na Aqua Aloha Surf, który wyróżnia się na tle pozostałych śniadaniem kontynentalnym w cenie oraz dostępem do kawy/herbaty przez całą dobę. Poza tym położony jest bardzo blisko plaży Waikiki. To przekonuje nas do jego rezerwacji (jego cena przed podatkiem i bez opłaty za korzystanie z udogodnień tzw. resort fee to ok. 100$). Dzięki odpowiednim „sztuczkom” płacimy za niego w przeliczeniu 135 złotych i zamawiamy Ubera, żeby dojechać na miejsce. (więcej…)

4 maja 2015

Honolulu – miasto z Diamond Head w tle

Honolulu – miasto z Diamond Head w tle

Po raz drugi jesteśmy na lotnisku w Honolulu, ale tym razem zostaliśmy w samym mieście aż cztery noce. Po wylądowaniu na lotnisku HNL udaliśmy się na kawę do saloniku United. W tym czasie sprawdziliśmy też opcje dojazdu do naszego apartamentu na peryferiach miasta. Okazuje się, że komunikacja miejska w Honolulu jest świetnie rozwinięta, dzięki czemu bez problemu docieramy autobusem z lotniska do centrum miasta. Stąd można podjechać jeszcze bliżej, ale okazuje się, że kolejny autobus mamy za godzinę, a na nogach dotrzemy dużo szybciej. (więcej…)