Archive by Author
23 listopada 2017

El Tunco – czarne plaże i jeden skalny wieloryb

DCIM299MEDIA

Nad wybrzeże Oceanu Spokojnego dotarliśmy późnym wieczorem. Na szczęście nasz pokój był gotowy, a rozbijające się o brzeg fale pozwoliły nam szybko zasnąć. Kolejnego dnia nie mieliśmy żadnych poważniejszych planów na zwiedzanie, w związku z tym ruszyliśmy od rana na spacer wzdłuż wybrzeża Pacyfiku, gdzie są wulkaniczne plaże, które mają czarny kolor. Wody oceanu są mekką dla surferów, którzy przyjeżdżają tutaj z różnych miejsc na świecie, żeby spróbować swoich sił na wysokich falach, które rozbijają się na fragmentach zastygłej lawy. (więcej…)



21 listopada 2017

Suchitoto – idealne na jednodniowy wypad

DJI_0026

Po fantastycznym śniadaniu w hotelu Intercontinental San Salvador i poranny rozruchu na siłowni, spakowaliśmy nasze bagaże i oddaliśmy je do przechowalni. Sami ruszyliśmy na spacer po mieście, który mieliśmy w planach zakończyć na dworcu, z którego odjeżdża autobus do Suchitoto. Jak wiecie w stolicy Salwadoru dworców jest dużo, a miejsc z których ruszają autobusy do konkretnych destynacji jeszcze więcej. W związku z tym musieliśmy przejść przez wielki stragan i dziesiątki mniejszych uliczek, żeby po kilku pytaniach dotrzeć we właściwe miejsce. Upał tego dnia było okrutny. Chowaliśmy się w cieniu, gdzie tylko była taka możliwość, tym bardziej, że w nogach już mieliśmy sporo kilometrów. (więcej…)



15 listopada 2017

San Salvador – pobyt w stolicy

_MG_9421

Po trzech dniach pobytu w Santa Ana wróciliśmy lokalnym autobusem do stolicy, czyli San Salvadoru. Wysiedliśmy na głównym dworcu autobusowym, z którego do naszego hotelu mieliśmy około 2 kilometrów. Pomimo, że było gorąco tego dnia, to poszliśmy pieszo. Głównie dlatego, że było jeszcze wcześnie i nie mieliśmy pewności czy zakwaterowanie przed południem będzie możliwe. Tego dnia mieliśmy zaplanowany jeden nocleg w hotel Intercontinental: San Salvador. (więcej…)



9 listopada 2017

Ahuachapan i wodospady w Juayua

DJI_0004

Kolejny dzień to oczywiście nowe plany odkrywania egzotycznego Salwadoru. Tego dnia zaplanowaliśmy udać się na zachód od Santa Ana. Właścicielka przybytku w którym zatrzymaliśmy się na kilka dni ponownie wykazała się olbrzymią życzliwością i po śniadaniu zawiozła nas na odpowiedni dworzec, skąd mieliśmy dostać się do miasteczka Ahuachapan. Już o poranku ruch na ulicach Santa Ana był ogromy, a z uwagi, że w pobliżu miejsca skąd odjeżdżają autobusy jest targ, to liczba znajdujących się tutaj ludzi była niezliczona. (więcej…)



7 listopada 2017

Wejście na wulkan Santa Ana

DCIM299MEDIA

Pierwszego wieczoru w Salwadorze długo rozmawialiśmy z właścicielką mieszkania, w którym wynajmowaliśmy pokój oraz z turystą z Australii na temat atrakcji, które warto zobaczyć w odwiedzonym przez nas kraju. Okazało się, że nikt nie rekomendował nam udania się na wulkan Santa Ana, który mieliśmy od początku w planach. Podobno zdecydowanie ciekawsze jest pobliskie jezioro, nad którym można spędzić nawet cały dzień. My jednak stwierdziliśmy, że zrealizujemy nasze pierwotne założenia i udamy się na trekking. (więcej…)



28 października 2017

Salwador – wielka niewiadoma

_MG_8914

Pewnego, słonecznego dnia trafiła się świetna okazja na zakup biletów z Amsterdamu do Ameryki Środkowej i Południowej liniami AeroMexico. Ceny były niższe o około 75% od regularnych, w związku z czym nie mogliśmy przejść obok tego błędu taryfowego obojętnie. Ostatecznie zdecydowaliśmy, że pierwszym miejscem, które zobaczymy pod koniec sierpnia będzie Salwador, czyli kraj położony w Ameryce Środkowej, o którym praktycznie nic nie wiedzieliśmy. Cena lotu w dwie strony do tej destynacji była jednak na tyle niska, że nie miało to większego znaczenia. Kilka minut po podaniu numeru karty kredytowej bilety pojawiły się na mailu, a my mogliśmy powoli planować kolejny, daleki trip. (więcej…)



12 października 2017

Jeden dzień w Tel Avivie – szaleństwo czy pomysł idealny?

_MG_8011

Do momentu, kiedy Polskie Linie Lotnicze LOT nie rozpoczęły latać z portów regionalnych do Izraelu nawet na myśl nam nie przyszło, żeby wybrać się w ten region świata. Kiedy na mapie zagościł także Poznań zaczęliśmy rozważać taką opcję, ale kiedy można było wybrać się tam na jeden dzień za dosłownie kilkadziesiąt złotych to nie czekaliśmy już ani chwili dłużej i od razu kupiliśmy bilety z Poznania do Tel Avivu i z powrotem do Lublina. (więcej…)



3 października 2017

Yehliu Geopark w deszczowy dzień

_MG_7695

Kolejny dzień mojej podróży spędziłem w miasteczku Keelung. Wybrałem je dosyć spontanicznie, bez jakiejś wielkiej wiedzy na jego temat. Chciałem po prostu zobaczyć jeszcze coś w trakcie mojego pobytu na Tajwanie. Oczywiście jak to miało tutaj najczęściej miejsce ciągle padał deszcze. Do Keelung można w prosty sposób dostać się pociągiem w około 30 minut.

(więcej…)