Tym razem wywiało nas do Ameryki Północnej. Połączyliśmy odwiedziny Big Apple z krótkim skokiem na Portoryko. Prawie wszystko to liniami British Airways, które są świetną opcją na tej trasie z uwagi na 100% w swoim programie lojalnościowym za bilety w najniższych klasach ekonomicznych (to się zmieni). Wszystkie noclegi mieliśmy zapewnione dzięki kuponom od IHG, a część rezerwowaliśmy na gorąco dzięki kuponom od Expedii. To wszystko dawało gwarancję komfortowej podróży najmniejszym możliwym kosztem finansowym.
Wycieczkę rozpoczęliśmy na dworcu PKS w Poznaniu, skąd pojechaliśmy PolskimBusem na lotnisko Schonefield do Berlina. Tutaj szybka kawa w saloniku, spacer po sklepach i wchodzimy na pokład linii lotniczej Norwegian, którą polecimy do Oslo. To nasz pierwszy lot tym przewoźnikiem. Zrobił na nas bardzo dobre wrażenie – punktualnie, wygodnie, z Internetem na całej trasie, przyjemnym oświetleniem i bez natarczywego serwisu. Nikt też nie miał uwag do bagażu wnoszonego na pokład. Lot był spokojny i bez żadnych problemów. Po wylądowaniu na OSL udaliśmy się na autobus do naszego hotelu, który był oddalony od lotniska o około 5 kilometrów. Cena przyjazdu to ~35 złotych w jedną stronę.
Zameldowaliśmy się w przybytku o nazwie Gardermoen Airport Motell, gdzie od razu wykazaliśmy chęć dokupienia porannego śniadania i poszliśmy spać, żeby nabrać sił przed jutrzejszym atakiem na Nowy Jork.
Po śniadaniu i spakowaniu bagaży ponownie wsiedliśmy w autobus (spod samego hotelu), który odtransportował nas na lotnisko w Oslo. Tutaj udaliśmy się do odprawy biletowo-bagażowej, w której cztery stanowiska zajmuje British Airways. Jedno z nich to stanowisko odprawy klasy biznes zwanej Club Europe, dwa to standardowe stanowiska economy, a ostatnie to stanowisko, gdzie można kupić bilet. Lot do Londynu linią British Airways przebiegł bez żadnych problemów. Warto wspomnieć, że lecieliśmy Airbusem A320, który oferuje jasną kabinę i regulowane zagłówki. W czasie rejsu podano przekąskę i napoje.
Po wylądowaniu na Heathrow przenieśliśmy się do saloniku No.1 na obiad. Następnie transfer do terminalu 5 to około 20 minut. Trzeba jeszcze przejść raz jeszcze kontrolę bezpieczeństwa, która zajmuje kolejne 10 minut. Na koniec zdążyłem zaliczyć szybkie odwiedziny w nowym lounge Aspire właśnie w terminalu 5. Niestety bardzo tłoczno, a oferta gastronomiczna chyba jednak skromniejsza niż w No.1.
W rejs do USA zabrał nas Boeing 777-200ER. Maszyna dosyć stara w konfiguracji 3-3-3. Każdy pasażer miał do dyspozycji system indywidualnej rozrywki starej generacji z małym i kiepskiej rozdzielczości ekranem dotykowym. Na żadnym z foteli nie mogło oczywiście zabraknąć poduszki, koca i słuchawek. Serwis rozpoczął się od przejazdu wózka z napojami, później drugi wózek przywiózł nam obiad. Zjedliśmy puree z kurczakiem i wypiliśmy czerwone wino. Przed pójściem spać zmieszaliśmy jeszcze Red Labela z colą.
Na 1,5 godziny przed lądowaniem poczęstowano nas ponownie napojami i przekąską. Po dotarciu na lotnisko JFK i wyjściu z samolotu musieliśmy jeszcze przejść kontrolę graniczną w USA. Kolejka nie była bardzo długa, a funkcjonariusz bardzo przyjaźnie nastawiony do nas. Na koniec sprawdzenie naszych bagaży pod kątem jedzenia (zdeklarowaliśmy wszystko co mamy) i można jechać do centrum Nowego Jorku. Dostaliśmy się tam m.in. za pomocą Airtrain, jadą na stację Howard Beach Station, która łączy ten system z komunikacją miejską. Następnie wystarczy się przesiąść na metro linii A. Przejazd w sumie zajmuje około godziny.
Pierwszą noc spędziliśmy w Holiday Inn Express New York City Times Square. Tutaj warto uważać, bowiem hoteli o takiej samej nazwie są dwa, a samych HIXów na Time Square kilka. Nie mieliśmy wydrukowanej rezerwacji, bowiem robiliśmy ją kilka godzin wcześniej na lotnisku Heathrow. Na szczęście w końcu trafiliśmy do odpowiedniego hotelu. Cena jednej nocy w tym miejscu to 209 dolarów za pokój dwuosobowy ze śniadaniem. Niestety są to całkiem normalne ceny na Manhttanie. Wszyscy co odwiedzają to miejsce powinni szybko się z nimi oswoić.
Wnętrze Norwegiana (737-800)
Trasa pierwszego lotu
Przybytek przy lotnisku w Oslo
Śniadanie w Motell Gardermoen
Jest i nasz lot!
Terminal na lotnisku w Oslo
Przed lądowaniem na Heathrow
Obiad w saloniku No.1
Oferta saloniku Aspire w terminalu 5 na LHR
A na samym środku jest nasz rejs do Nowego Jorku
Obiad podany w czasie lotu
Przed lądowaniem na JFK
Hotel Holiday Inn Express New York City Times Square
Najnowsze komentarze