Tag Archives: prom
21 maja 2017

Makau w jeden dzień

DCIM299MEDIA

Budzę się w nocy średnio co godzinę. Nie wiem czy to kwestia jet laga czy podświadomość, że trzeba wcześnie wstać. O 5 rano jestem już na nogach. Pakuję się, sprawdzam pocztę na komputerze i wychodzę, żeby oddać klucze w recepcji. Na zewnątrz panuje idealna temperatura na spacer. Do portu z którego odpływa mój prom do Makau mam według Google Maps około 4,5 kilometra. Zostały mi prawie dwie godzin, więc na nogach podążam do miejsca docelowego. Nie ma jeszcze dużego ruchu, a słońce powoli podnosi się zza budynków. Kilka razy zatrzymuję się, żeby zrobić zdjęcia. Hong Kong jest bardzo dobrze oznakowany. Bez problemu trafiam do portu, gdzie wchodzę poprzez centrum handlowe. Pokazuję paszport i kartę kredytową w okienku, a pani wydaje mi mój bilet do i z Makau. Udaję się na boarding, który przypomina ten, co znamy z lotnisk. Odbywa się tutaj normalna kontrola dokumentów i wcześniej trzeba wypełnić departure card. Bilet kupiłem w klasie ekonomicznej. Dostaję miejsce na końcu kabiny, a wszystkie szyby są bardzo brudne przez co nie mam szans na robienie zdjęć. (więcej…)



7 lipca 2016

Pożegnanie z Seszelami na rowerach

IMG_2491

Niestety ten dzień musiał nastąpić. To właśnie dzisiaj będziemy wracali z La Digue przez Praslin do Mahe, żeby ponownie usiąść w A330 linii Air Seychelles i polecieć na Stary Kontynent. Zanim to jednak nastąpi mamy czas do godziny 15, który zamierzamy wykorzystać jak najlepiej. (więcej…)



7 lipca 2015

Z Bangkoku na Koh Phangan

Z Bangkoku na Koh Phangan

Na pokonanie takiej trasy sposobów jest wiele. Dla niektórych najlepszą opcją będzie autobus, dla innych pociąg, a inni, tak jak my postawią na samolot. Warto jednak mieć na uwadze, że do pokonania jest około 800 km, więc całkiem spory kawałek drogi. Z uwagi, że wybraliśmy drogę powietrzną, to już wcześnie rano musieliśmy być na nogach. Zamówiliśmy taksówkę w recepcji hotelu i ruszyliśmy na lotnisko Don Mueang, z którego latają linie Air Asia. (więcej…)



19 listopada 2014

Auckland – niecałe dwa dni w największym mieście Nowej Zelandii

Po przylocie do Auckland czekała nas jeszcze bardzo dokładna kontrola bagażu. Na lotnisku trzeba wypełnić deklaracje co się przywozi i w jakiej ilości. Z uwagi, że jest to mały kraj to nie ma żadnej możliwości przywozu owoców czy warzyw. Ogólnie jedzenie jest niemile widziane. Jeżeli coś znajdzie się w naszym bagażu podczas skanowania, to płacimy bezwzględnie karę 400 dolarów nowozelandzkich.

(więcej…)



21 października 2013

Tallin – jeden dzień w stolicy Estonii

Kolejny dzień, czyli 24 sierpnia rozpoczynamy wcale nie tak wcześnie. Hostel opuszczamy po śniadaniu spożytym na własną rękę około godziny 10. Udajemy się w stronę centrum, trochę na czuja. (więcej…)