6 grudnia 2014

Bye bye Nowa Zelandio, witaj Sydney i Dubaj

I nadszedł dzień w którym trzeba opuścić kraj kiwi. Musimy wstać bardzo wcześnie rano, ponieważ nasz samolot ma planowany odlot już o godzinie 7:20 z lotniska Christchurch. Budziki nastawione na 4 rano, szybkie zaniesienie rzeczy do samochodu, który stał dosłownie metr od drzwi domku i oddanie klucza do wyznaczonej skrzynki przy recepcji (czynna jest od 8 do 22). Dzień wcześniej poprosiliśmy o mapę z zaznaczoną trasą dojazdu do portu lotniczego i na parking, gdzie mieliśmy oddać samochód. Dzięki temu bez najmniejszych problemów o poranku, kiedy było jeszcze ciemno dotarliśmy na terminal międzynarodowy i nadaliśmy nasz bagaż od razu do Dublina. (więcej…)