mar 30

Pierwszy wieczór w Chinach

przez w Chiny

Na lotnisku kierujemy się na metro, linię numer 2, która zawiezie nas prawie do samego hotelu Holiday Inn Express Shanghai Jinsha. Po prawie dwóch godzinach drogi wysiadamy na stacji Songhong Road, skąd za 14 RMB jedziemy taksówką pod drzwi do hotelu. Angielskiego nie zna nikt i gdyby nie to, że recepcja hotelu wysłała mi adres po chińsku to chyba nigdy byśmy nie trafili na miejsce. W hotelu śpimy za punkty sieci IHG, które uzbierane zostały podczas ostatniego Big Win. Cena to 5k punktów. Warunki w hotelu komfortowe, mało gości, pomocna obsługa. Kwaterujemy się w kilka chwil. Dostajemy pokój na 8 piętrze. Jest tutaj wszystko co potrzebne wraz z przyborami kosmetycznymi, kawą, herbatą i Internetem (przewodowym i WiFi).

IMG_3975

IMG_3981

IMG_3982

IMG_3987

IMG_3988

IMG_3989

IMG_4003

IMG_4004

IMG_4011

IMG_4012

IMG_4017

IMG_4021

IMG_4027

IMG_4032

Po godzinie 19 wracamy do recepcji i prosimy o taksówkę z hotelu do dzielnicy The Bund. Stąd roztacza się najlepszy widok na pełną imponujących wieżowców biznesową dzielnicę Szanghaju – Pu Dong. Niestety wspomniana wcześniej mgła nie pozwala na zobaczenie wszystkich budynków w pełnej krasie. Idziemy dalej na spacer wzdłuż wybrzeża, żeby później wrócić do informacji turystycznej po mapę i wejść w ulicę Nanijng Road. Tutaj trafiamy do restauracji, gdzie w cenie 92 RMB zjadamy cały garnek zupy (hot pot) oraz dwie potrawy widoczne na zdjęciach (makaron i ryż). Ryż jest podany z głowami kurczaków mimo, że nic o tym nie było w menu. Obgryzam mięso i resztę odkładam. Po kolacji, kiedy jest już 22 wracamy metrem do hotelu. Teraz za taksówkę ze stacji płacimy 19 RMB (za ok. 2,2 kilometra drogi). Czas spać.



Tagi: , ,

Zostaw komentarz