paź 20

Kraje nadbałtyckie – sierpniowa wycieczka

przez w Łotwa

We wakacje w 2012 roku wybraliśmy się na 6 dniową wycieczkę do krajów nadbałtyckich. Nasza trasa prowadziła przez Wrocław – Rygę – Tallin – Helsinki – Turku – Gdańsk – Poznań. W tym trzy przeloty, jeden rejs, jeden pociąg i dwa przejazdy autobusami. Całość zaplanowana z ponad miesięcznym wyprzedzeniem.

Tym razem wyprawa rozpoczęła się na wrocławskim lotnisku 21 sierpnia, skąd w okolicach południa odlecieliśmy liniami WizzAir do (uwaga!) Oslo Torp. Tutaj mieliśmy na przesiadkę dokładnie 30 minut na samolot do Rygi. Ale! Dobrze wiedzieliśmy, że to jest ten sam samolot, którym lecieliśmy wcześniej, a w dodatku na lotnisku w Torp nie trzeba ponownie przechodzić kontroli bezpieczeństwa. W związku z tym była to pewna przesiadka.

Dwa przeloty minęły bardzo spokojnie i już po 17 byliśmy w stolicy Łotwy. Tutaj udaliśmy się na przystanek autobusowy i przejechaliśmy do centrum miasta. Stąd już rozpoczęliśmy poszukiwania naszego Hostel Riga. Był on położony blisko centrum, na jednej z większych ulic. Trafiliśmy stosunkowo szybko i zajęliśmy nasz dwuosobowy pokój. Było przed 20, więc postanowiliśmy odpocząć przed jutrzejszym zwiedzaniem.

22 sierpnia rozpoczęliśmy od śniadania, które jadło się wspólnie z innymi gośćmi hostelu. Były to osoby podróżujące samotnie, jak i pary. Przeważali młodzi ludzie. Co zobaczyliśmy w pierwszy dzień?

Przede wszystkim odwiedziliśmy Gmach Łotewskiej Akademii Nauk przy ulicy Elias iela 1. Tutaj chcieliśmy wejść na taras widokowy, ale cena okazała się zdecydowanie wyższa niż podejrzewaliśmy. Idąc w kierunku rynku trafiliśmy na Plac Ratuszowy (Rātslaukums). Tutaj uwagę przyciągają dwa przylegające do siebie budynki: Dom Wagi oraz Dom Bractwa Czarnogłowych, który należał do zrzeszenia nieżonatych, bogatych kupców. Budynek jest niezwykle bogato dekorowany rzeźbieniami.

Kolejną atrakcją wartą zobaczenia jest Brama Szwedzka (Zwiedru varti) i Baszta Prochowa (Pulvertornis). Znajdujemy je w północnej części Starego Miasta przy ulicy Aldaru. Brama wraz z częścią dawnych fortyfikacji, jako jedyna przetrwała do naszych czasów. Duże wrażanie robi także Pomnik Wolności. Wzniesiono go z publicznych darowizn i ma on dla Łotyszy ogromne znaczenie. 42-metrową statuę wieńczy 9-metrowa sylwetka kobiety, dzierżącej w dłoniach trzy złote gwiazdy, symbolizujące Inflanty, Łatgalię i Kurlandię.

Będąc w Rydze nie można nie zobaczyć Kociego Domu. Znajduje się on przy ulicy Meistaru 10. Ta secesyjna i najczęściej fotografowana budowla sławę zawdzięcza dwóm szpiczastym wieżyczkom, zwieńczonym daszkami, na szczytach których stoją prężące się koty. Tutaj trzeba przyznać, że sporo się naszukaliśmy tego miejsca.

Po godzinie 14 poszliśmy trochę na peryferia w poszukiwaniu restauracji. Trafiliśmy do miejsca, gdzie serwowano kuchnię chińską. Zamówiliśmy solidne porcje i udaliśmy się w stronę hostelu. Tym razem spotkał nas mocny deszcz, który nie chciał ustać, aż do wieczora, przez co resztę czasu spędziliśmy w hostelu.

Kolejnego dnia już o godzinie 8 wyruszyliśmy na dalsze zwiedzanie. Żeby zobaczyć panoramę miasta weszliśmy do hotelu sieci Radisson Blu, gdzie wjechaliśmy na najwyższe piętro i zrobiliśmy kilka fotek. Następnie zrobiliśmy długi spacer trochę poza centrum Rygi. Przed 12 wróciliśmy do hostelu na obiad i udaliśmy się na dworzec, żeby pojechać autobusem Simple Express do Tallina. Koniec podróży był po godzinie 19, jednak droga do hostelu długa, przez co dotarliśmy na miejsce, jak już było ciemno.

IMG_5600 IMG_5604    IMG_5618 IMG_5620  IMG_5638  IMG_5652   IMG_5688 IMG_5705   IMG_5729  IMG_5746 IMG_5758

IMG_5636

IMG_5638

IMG_5647

IMG_5673

IMG_5684

IMG_5693

IMG_5717

IMG_5723

IMG_5727

IMG_5743

IMG_5756



Tagi: , , , , ,

Zostaw komentarz